https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księża, którzy donosili na księdza

rp.pl
- Ksiądz Popiełuszko ma ścisłe kontakty z ekstremą „Solidarności” - donosił w 1982 roku Tadeusz Stachnik, jeden z najbliższych przyjaciół ks. Jerzego.

- Ksiądz Popiełuszko ma ścisłe kontakty z ekstremą „Solidarności” - donosił w 1982 roku Tadeusz Stachnik, jeden z najbliższych przyjaciół ks. Jerzego.

Na dwa lata przed zamordowaniem księdza Jerzego Popiełuszki, służby specjalne PRL otoczyły go tajnymi współpracownikami. Byli wśród nich także inni księża. Wczoraj pojawiała się w księgarniach książka pt. „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki, 1982-1984”, w której szczegółowo opisano proces inwigilacji Popiełuszki.

Praca powstała pod kierunkiem Jolanty Mysiakowskiej z Instytutu Pamięci Narodowej. Było o niej głośno już od kilku miesięcy, gdyż ujawnia wiele nazwisk i pseudonimów. Największe emocje wzbudzają wcześniej nieznane raporty dwóch TW - ks. Michała Czajkowskiego, pseudonim „Jankowski”, oraz ks. Andrzeja Przekazińskiego - przyjaciela Popiełuszki, dyrektora Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

<!** reklama>Innym pikantnym szczegółem książki jest fragment poświęcony dwuznacznej roli księdza Jankowskiego. Ks. Henryk Jankowski miał być kontaktem operacyjnym SB o pseudonimach „Libella” oraz „Delegat”. We wstępie do książki historyk Jan Żaryn napisał, że ks. Jankowski nie wiedział, w jakim charakterze występuje podczas rozmów z oficerem prowadzącym. Mógł natomiast świadomie uczestniczyć w grze politycznej, której celem była, m.in., próba ograniczenia wpływu KOR na politykę „Solidarności”.

Ksiądz prałat Henryk Jankowski zaprzecza, by był kontaktem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa. Jest też oburzony na historyków IPN, którzy w najnowszej książce zawarli taką informację. - Ks. Henryk Jankowski nie był tajnym współpracownikiem - zapewnia ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

SB zainteresowała się księdzem Popiełuszką w roku 1982. Założono mu wówczas sprawę i nadano jej kryptonim Popiel. W książce zamieszczono ogromną liczbę przykładów donosów od tajnych współpracowników SB. Najbardziej aktywnym był człowiek, ukrywający się pod pseudonimami „Tarcza i Miecz” (wcześniej „Tarnowski”). Z akt IPN wynika, że był nim nieżyjący już dziś działacz NZSS „Solidarność” Regionu Mazowsze i członek władz Konfederacji Polski Niepodległej, Tadeusz Stachnik. W swoim pierwszym raporcie napisał: „Powiedział (ks. Jerzy), że dwa tygodnie temu przeprowadził się z parteru na I piętro, ponieważ przypuszczał, że jest tam zainstalowany podsłuch. Spłatał tym figla SB. Obecnie z góry ma dobry widok. Wie, że jest pod stałą obserwacją. Że go pilnują”. Był to jednocześnie fragment pierwszego donosu na ks. Jerzego z lutego 1982 roku.(rp.pl)

Nie byli świadomi

Dyrektor Muzeum Archidiecezji Warszawskiej ks. Andrzej Przekaziński, biblista ks. Michał Czajkowski, oraz dyrektor programowy Radia Watykańskiego ks. Andrzej Koprowski - wszyscy twierdzą, że nie byli świadomymi uczestnikami inwigilacji ks. Jerzego Popiełuszki.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski