Nie powinno to dziwić - nie tylko dlatego, że taką mamy tradycję, nie tylko dlatego, że praktycznie chcemy mieć to odnotowane w kościelnych księgach. Często - jak widać z naszego artykułu - doceniamy postawę kapłanów z parafii. Takich, którzy nie chcą koperty, gdy widzą, że się nie przelewa. Takich, którzy znajdą czas na prywatną, nierutynową rozmowę. I takich, których nie brzydzi Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Taka wizyta duszpasterska ma sens. Pozwala mieć nadzieję na poprawę statystyk w następnym „sezonie”.
Ksiądz w dom, Bóg w domu?

Nowe dane na temat życia katolickiego w Polsce: księżyz „kolędą” przyjmuje w domu znacznie więcej parafian niż wskazywałyby na to statystyki wiernych czynnie praktykujących.
Podaj powód zgłoszenia
Z
Tak znam takiego ks. proboszcza, który zawsze dziękuje , że tak dużo parafian go przyjęło ale to sobie robi sam reklamę bo do Parafii Bazyliki Mniejszej MBKM coraz mniej wiernych chodzi do kościoła i nie przyjmuje kolędy i gdzie jest "gość w dom "chwali się sam by autorytet tego ks. nie upadł ale już dawno upadł było podsumowanie najlepszych ks. proboszczy w Bydgoszczy widziałam, że zajął 0,6 miejsce czyli najgorsze. Wystarczy wejść na stronę internetową i tam widać jak walczy zajadliwie z ludźmi