W środę po południu policjanci zostali zaatakowani przez dwóch umundurowanych mężczyzn. „Mężczyźni ubrani w białoruskie mundury, rzucali w policjantów kamieniami” – przekazała podlaska policja. „To kolejny atak inspirowany przez stronę białoruską” – dodano.
– Policjanci zostali zaatakowani przez dwóch ubranych w mundury mężczyzn, którzy stali po stronie białoruskiej i rzucali kamieniami w funkcjonariuszy z oddziału prewencji policji ze Szczecina. Jeden z policjantów został uderzony kamieniem w mogę. Na szczęście nie odniósł obrażeń – podał rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Na miejscu interweniowało blisko 70 policjantów.
Sytuacja na granicy
Od tygodni zwiększa się liczba nielegalnych uchodźców – głównie z Afganistanu, Iraku czy Syrii – którzy chcą przekroczyć granicę Białorusi z państwami Unii Europejskiej: Litwą, Łotwą oraz Polską.
Sytuacja z dnia na dzień zaognia – państwa członkowskie Unii Europejskiej planują wprowadzenie kolejnych sankcji na Białoruś.
Odcinka granicy strzeże około 4 tys. strażników granicznych i około 1,5 tys. policjantów, a także 15 tys. żołnierzy Wojska Polskiego.
Od 2 września na terenie przygranicznego pasa w województwach podlaskim i lubelskim obowiązuje stan wyjątkowy, który obejmuje 183 miejscowości. Został on wprowadzony na 30 dni, a później jednorazowo przedłużony na kolejne 60. Oznacza to, że zakończy się w grudniu. Później zacząć ma obowiązywać ustawa o ochronie granicy, która obecnie procedowana jest w Sejmie.
Rząd, uzasadniając wprowadzenie stanu wyjątkowego, argumentował, że reżim Aleksandra Łukaszenki wykorzystuje imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afganistanu w celach politycznych. Władze Białorusi mają przerzucać migrantów na granice Polski, Litwy oraz Łotwy, by wywrzeć presję na Unii Europejskiej i wymusić zniesienie sankcji nałożonych na Białoruś po sfałszowanych wyborach prezydenckich z sierpnia 2020 roku i brutalnym tłumieniu protestów.
