Niemal 6 na 10 ankietowanych (59 proc.) w badaniu na rzecz projektu „Biznes kontra smog - Wspieramy klimat” przyznało, że rozważa zmianę miejsca pracy i zamieszkania ze względu na złą jakość powietrza w miejscowości wykonywania swojej pracy. Jednocześnie większość ankietowanych (67 proc.) uważa, że jakość systemu edukacji w zakresie przeciwdziałania zanieczyszczeniom powietrza w Polsce jest przynajmniej niewystarczająca, z czego niemal 18 proc. określa te działania jako „bardzo złe”, a 80 proc. oczekuje od swojego pracodawcy aktywnego zaangażowania w walkę o czyste powietrze.
Polacy obawiają się o jakość powietrza
– Prowadzenie edukacji smogowej i klimatycznej zyskuje szczególnie na znaczeniu w obliczu kryzysu energetycznego, z którym obecnie zmaga się Polska. Warto podkreślić, że to właśnie inwestycje, których celem jest ochrona powietrza i klimatu jednocześnie stanowią rozwiązanie tego kryzysu – wskazuje Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
– Przykładowo ogrzewanie za pomocą pomp ciepła czy produkcja własnego prądu z instalacji fotowoltaicznych nie tylko ogranicza smog – przede wszystkim pozwala znacząco zmniejszyć rachunki za energię, a w skali kraju uniezależnić się od importu surowców energetycznych – wyjaśnia.
Z kolei Adam Jemioł, partner zarządzający krakowskim biurem PwC Polska wskazuje, że niemal 90 proc. respondentów obawia się nadchodzącej zimy ze względu na jakość powietrza.
Celem tegorocznej edycji „Biznes kontra smog - Wspieramy klimat”, podobnie jak poprzednich - jest realizacja programu wolontariatu pracowniczego w obszarze edukacji dzieci i młodzieży na temat jakości powietrza i przeciwdziałania zmianie klimatu.
Odpowiednia temperatura dla zdrowia i kieszeni
Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie kolejny raz zachęca Polaków do "niemarnowania ciepła systemowego i oszczędzania zasobów". – W obliczu kryzysu paliwowego racjonalne korzystanie z ogrzewania staje się nie tylko stylem życia i mądrym wyborem dla naszego zdrowia, ale także koniecznością ekonomiczną – wskazano.
Jak czytamy w przesłanym komunikacie, większość z nas ma w swoich domach temperaturę na poziomie 22 stopni lub nawet więcej. Tymczasem, jak przekonują alergolodzy, najkorzystniejsze dla nas jest ok. 20 stopni w ciągu dnia i ok. 18 stopni w nocy, w trakcie snu.
– Wyższa temperatura jest niezdrowa, bo obniża poziom wilgotności powietrza, co sprzyja stanom zapalnym i chorobom dróg oddechowych, a także powoduje obrzęk śluzówki utrudniający oddychanie – tłumaczy prof. Bolesław Samoliński, alergolog z Warszawskiej Akademii Medycznej, cytowany w komunikacie.
Jak przekonuje Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie "oszczędność tkwi w każdym stopniu, o który zdecydujemy się zmniejszyć temperaturę w mieszkaniach". – Nikogo nie namawiamy do marznięcia. Gdy potrzebujemy ciepła, korzystajmy z niego, ale nie przekraczajmy poziomu 20 stopni Celsjusza. A gdy ciepła nie używamy i wychodzimy z mieszkania, ograniczmy poziom ogrzewania. Ten dobry nawyk pomoże nam wszystkim zapanować m.in. nad zużyciem zasobów potrzebnych do produkcji ciepła – podkreśla.
