Kreatorzy mody

Prawie trzydzieści lat na scenie... Podczas trzeciego już ogólnopolskiego zlotu fanów Depeche Mode będzie można powspominać, jak mijał ten czas elektroniczno-popowej kapeli.

<!** Image 2 align=right alt="Image 101632" sub="Fani nie tylko słuchają muzyki Depeche Mode, ale i ubierają się w stylu grupy / Fot. Archiwum zespołu DM">W sobotę w bydgoskim klubie „Estrada” spotkają się fani słynnego brytyjskiego zespołu Depeche Mode. Już po raz trzeci będą mieli okazję obejrzeć nagrania koncertów i clipów na dużym ekranie. Przeniosą się w czasie i muzycznie, i tanecznie. Odbędzie się bowiem też konkurs tańca.

Grupa Depeche Mode istnieje już niemal trzy dekady i cały czas ma rzeszę wielbicieli, którzy śledzą jej kolejne poczynania. Tworzą swoistą subkulturę i nazywani są „depeszowcami” lub „depeszami”.

Nazwa zespołu powstała z inspiracji francuskim magazynem mody. Jak się zresztą okazało, nie skończyło się na nazwie. Fanom bardzo spodobał się zaproponowany przez grupę wizerunek. Można nawet powiedzieć, że muzycy zostali kreatorami mody. Oryginalne fryzury artystów stały się wzorem dla tysięcy ludzi. Do tego należy dodać nieszablonowy ubiór, np. wybielane spodnie i blaszane kamasze. Tak wygląda przeciętny „depeszowiec”.

<!** reklama>A jak się zaczęła„depeszowa” choroba? Jeszcze w latach 70. minionego stulecia Vince Clarke i Andrew Fletcher założyli zespół. Martin Gore udzielał się w tym czasie w innej kapeli. Wkrótce jednak Vince i Martin zaczęli grać w duecie. Później dołączył do nich Andrew, a z czasem trio wsparł wokalnie Dave Ghan. Tak powstało Depeche Mode. Pierwszym utworem zespołu był „Photographic”, a w 1981 roku powstał singel „Dreaming of Me”. Wkrótce pojawiły się kolejne single - „New Life” i „Just Can’t Get Enough”. Jeszcze w tym samym roku wydano debiutancki album zespołu „Speak and Spell”. Niedługo po jego ukazaniu się Vince odszedł z zespołu. W ten sposób Depeche Mode stało się triem. I tak już zostało. W międzyczasie z kapelą występował też Alan Wilder, ale tylko do 1995 roku.

Dziś grupa ma na koncie liczne nagrania, m.in. te najwcześniejsze - „A Broken Frame” z 1982 roku czy „Construction Time Again” z 1983 roku, ale też „Some Great Renard” (1984), „Black Celebration” (1986), „Music for the Massem” (1987), „Violator” (1990), „Songs of Faith and Devotion” (1993), „Ultra” (1997), „Exciter” (2001) i „Playing the Angel” (2005). Zespół doczekał się także wielu swoich coverów. Jest znany na całym świecie. W latach 80. na murach malowane były dwie charakterystyczne litery DM, a na ulicach spotkać można było charakterystycznie ubranych młodych ludzi. Był jednak też okres, gdy fascynacja zespołem przemijała, a działalność grupy znacznie osłabła. Ale nie na długo. Trio Depeche Mode uderzyło ze zdwojoną siłą i okazuje się, że bardzo skutecznie. „Depeszom” rośnie już drugie albo i trzecie pokolenie fanów.

W czym tkwi sekret takiego sukcesu? Elektroniczna muzyka Brytyjczyków niepozbawiona jest melodii, a uzupełniają ją mroczne, bardzo emocjonalne teksty, rzadko wesołe, raczej porażające smutkiem, mówiące o samotności, pustce, rozczarowaniach.

Gdzie, kiedy, po ile?

Sobota, 15 listopada, godz. 18, klub „Estrada” w Bydgoszczy. Wstęp kosztuje 10 złotych.