https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze na czele peletonu

Jarosław Hejenkowski
Niebawem na Kujawy zawitają kolarze ścigający się w największej imprezie w kraju. Chyba będzie wesoło, bo już podczas niedawnego spotkania wydarzyło się mnóstwo zabawnych sytuacji.

Niebawem na Kujawy zawitają kolarze ścigający się w największej imprezie w kraju. Chyba będzie wesoło, bo już podczas niedawnego spotkania wydarzyło się mnóstwo zabawnych sytuacji.

<!** Image 2 align=left alt="Image 4659" >Czesław Lang w Inowrocławiu zanotował „Wejście smoka”. Na początku można było odnieść wrażenie, że rzucił się na Ryszarda Brejzę, a on tylko chciał z nim się uściskać na tak zwanego misia.

Po uściskach mocne uderzenie i wesołość w sali konferencyjnej zaserwowała także Marlena Gronowska z radia GRA, której przeszkadzało w nagraniu dźwięku szeleszczenie papierami przez kolarskiego mistrza świata, a teraz współpracownika Langa, Leszka Piaseckiego. Mistrz skruszony przeprosił, a dyrektor wyścigu później z niego kpił.

- Już nie będzie szeleścił, a trzymał za karę mikrofon - mówił ze śmiechem Czesław Lang.

Miejmy nadzieję, że te żarty nie popsuły mu jubileuszu. Kilka dni temu minęło właśnie 20 lat od czasu, kiedy jako trzeci w historii polskiego kolarstwa, zdobył tęczową koszulkę szosowego mistrza świata. Później także było wesoło, a to za sprawą opisywania perypetii związanych z ustalaniem trasy. W okolicach Leszna podczas ostatniego sprawdzianu trasy okazało się, że... nie ma mostu, przez który mieli przejeżdżać kolarze. - Zapewniam, że u nas wszystkie mosty są sprawne - obiecywał Ryszard Brejza.

Wspomnieć też wypada o innej zabawnej historii związanej z wyścigiem. Otóż niżej podpisany, pracując jeszcze dla rozgłośni radiowej, relacjonował przebieg finiszu wyścigu kilka lat temu. Pech chciał, że wcześniej rozmawiał chwilę z ówczesnym trenerem koszykarzy Noteci, Wojciechem Krajewskim.

- Na czele peletonu jedzie ośmiu koszykarzy - usłyszeli wtedy słuchacze radia.

Tour de Pologne to jednak przede wszystkim wielka impreza sportowa, które dla większości uczestników stanowi ostatnie przetarcie przed mistrzostwami świata w Madrycie.

- To wielkie wyzwanie i ukoronowanie tego, co robiliśmy - ocenia Czesław Lang fakt, że impreza weszła w tym roku do grona najlepszych na świecie.

W Inowrocławiu 15 września odbędzie się przed południem start honorowy, a start ostry w Markowicach.

Imprezie będą towarzyszyły występy zespołów dziecięcych oraz kolarski wyścig dla młodzieży.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski