Nieoczekiwanie okazało się, że wypadek, który wczoraj opisaliśmy, miał swój ciąg dalszy. A właściwie - swój dramatyczny początek.
Wczoraj pokazaliśmy na zdjęciu, co zostało z „malucha”, który skończył na drzewie przy ul. Sowińskiego. Jak się okazało, wcześniej ten sam „maluch” zderzył się na bydgoskich Bartodziejach z volkswagenem golfem. Winowajca nie odniósł żadnych obrażeń, w przeciwieństwie do pasażera drugiego auta, który został zabrany do szpitala.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 16 przy ul. Skłodowskiej-Curie. Sprawca kolizji, 42-letni kierowca fiata 126p, uciekł z miejsca zdarzenia. Nie zdołał jednak odjechać daleko, bowiem rozbił się o drzewo przy ulicy Sowińskiego. Dopiero tam został zatrzymany przez policję - co pokazaliśmy wczoraj na zdjęciu.
We krwi kierowcy stwierdzono 2,5 promila alkoholu i umieszczono go w policyjnej izbie zatrzymań. - Za spowodowanie wypadku drogowego grozi do trzech lat pozbawienia wolności - tłumaczy podinspektor Piotr Wroniecki, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KWP. - Jednak gdy sprawca kolizji jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających kara jest wyższa i wynosi do 4,5 roku pozbawienia wolności.(ko)