Wszystkie mecze pod egidą UEFA, łącznie z rozgrywkami Ligi Mistrzów i Ligi Europy, które miały odbyć się w tym tygodniu, zostały przełożone. We wtorek władze europejskiego futbolu zorganizują wideokonferencje z przedstawicielami 55 krajowych federacji członkowskich, Europejskiego Stowarzyszenia Klubów, Europejskich Zawodowych Lig Piłkarskich oraz FIFPro. [Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych - red.] Tam mają zapaść decyzje dotyczące rozgrywek ligowych, międzynarodowych i międzypaństwowych, włącznie z zaplanowanymi na czerwiec i lipiec mistrzostwami Europy.
Sytuacja nie prezentuje się optymistycznie. Spośród 30 najwyżej notowanych lig kontynentu w weekend rozgrywek nie zawiesiło tylko pięć (Rosja, Ukraina, Turcja, Serbia i Kazachstan), a na Białorusi runda rewanżowa ma ruszyć w czwartek. Poza kurczącą się liczbą wolnych terminów dużą przeszkodą dla meczów międzynarodowych są też restrykcje na granicach wprowadzane przez kolejne kraje. UEFA odwołała z tego powodu wszystkie młodzieżowe turnieje, które miały się odbyć pomiędzy 14 marca a 14 kwietnia.
O ile pojawiają się pomysły na to, jak dokończyć Ligę Mistrzów i Ligę Europy, to na razie nikt nie wie, co zrobić z Euro. Turniej jest co prawda zaplanowany na nieco późniejszy termin (12 czerwca - 12 lipca), ale za to ma aż 12 gospodarzy. W tym najdotkliwiej dotknięte przez epidemię Włochy, gdzie ma odbyć się mecz otwarcia czempionatu. Na dodatek wciąż nie jest znany komplet uczestników imprezy. Cztery ostatnie miejsca są do wywalczenia w barażach (26 i 31.03), które prawdopodobnie nie dojdą do skutku w tych terminach.
Podobnie zresztą jak zaplanowane na marzec mecze towarzyskie, m.in. reprezentacji Polski z Finlandią (27 marca, Wrocław) i Ukrainą (31 marca, Chorzów).
- Na 99 proc. tych meczów nie będzie, ale to nie działa tak, że zarząd PZPN-u ustala sobie „nie gramy” i koniec. Przecież prawa transmisji meczów reprezentacyjnych są scentralizowane przez UEFA. Ona będzie podejmować decyzje we wtorek i w środę. Decyzje muszą być podjęte w odpowiednim czasie, a nie zapadać na Twitterze - podkreśla w rozmowie z Interią prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Wszystko wskazuje na to, że mistrzostwa latem po prostu się nie odbędą. Potwierdzają to dziennikarze „The Athletic”. Według ich informacji, UEFA poinformowała już współpracujące z nią firmy, by przerwały przygotowania do turnieju, który ma zostać przełożony o rok. Z kolei według „The Telegraph” bardziej prawdopodobne jest rozegranie Euro w grudniu tego roku. Dałoby to możliwość dokończenia zawieszonych obecnie rozgrywek latem, a przy okazji byłoby testem przed mundialem 2022, który ma odbyć się właśnie w grudniu.
- Rozegranie Euro 2020 jest wielce ryzykowne. Mam coraz więcej wątpliwości odnośnie tego, czy uda się to zrobić w tym roku. Nie wykluczam, że UEFA podejmie decyzje w ich sprawie niebawem. Według mnie, gdyby mistrzostwa odbyły się w 2021 r., to świat by się nie zawalił - ocenia Boniek.
Pełen spokój, przynajmniej w oficjalnych wypowiedziach, zachowują za to organizatorzy igrzysk olimpijskich w Tokio. Te mają się odbyć w terminie 24 lipca - 9 sierpnia. Do tego czasu sytuacja w Azji powinna już zostać opanowana. Problem w tym, że obowiązujące obecnie środki ostrożności sparaliżują kwalifikacje olimpijskie w wielu dyscyplinach. Jednym z wyjątków jest boks - władze AIBA nie odwołały odbywających się w Londynie kwalifikacji kontynentalnych, w których walczy 350 zawodników i zawodniczek z ponad 40 krajów, w tym 13 reprezentantów Polski.
W czwartek w starożytnej Olimpii zapalono znicz olimpijski. Z powodu koronawirusa bez udziału publiczności. Są obawy, że w podobnej atmosferze mają się odbyć igrzyska.
- Japończycy wybudowali wspaniałe obiekty. Wolałbym, żeby igrzyska przełożyć na następny rok niż oglądać transmisje z pustych stadionów i hal. Nie wyobrażam sobie, żeby nie wpuszczono tam kibiców - zaapelował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
W Japonii o przełożeniu imprezy nie chcą jednak słyszeć. Gubernator Tokio Yuriko Koike uznała to za „nieprawdopodobne”, a minister Seiko Hashimoto ucięła: „Absolutnie, nie ma takiej możliwości”. - Pokonamy wirusa i zorganizujemy igrzyska zgodnie z planem - uspokaja z kolei premier Shinzo Abe.
Problemów nie brakuje jednak choćby w kwestii sztafety olimpijskiej. Została ona przerwana z powodu zbierania się kibiców na trasie. 19 marca ogień ma jednak zostać przekazany organizatorom igrzysk w Tokio.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:>> STARY CZŁOWIEK I MOŻE. GWIAZDY Z PRZESZŁOŚCI GRAJĄ NAWET PO CZTERDZIESTCE <<
ZOBACZ TEŻ:>> NAJPIĘKNIEJSZE ZAWODNICZKI LEKKOATLETYCZNYCH MŚ 2019 [GALERIA, CZ. I] <<
ZOBACZ TEŻ:>> PISZCZEK BORUC, GROSICKI... ZNANI POLSCY PIŁKARZE, KTÓRYM KOŃCZĄ SIĘ KONTRAKTY. LATEM BĘDĄ DO WZIĘCIA ZA DARMO! <<
