Jak podano pociski wystrzelono na cele morskie. Jeden z nich, południowokoreański Hyunmoo-2, zawiódł krótko po odpaleniu i rozbił się. Pocisk był wyposażony w głowicę bojową, ale nie doszło do eksplozji.
Wcześniej siły USA i Korei Południowej prowadziły ćwiczenia na Morzu Żółtym z udziałem myśliwców i okrętów wojennych. Ponadto na wody w pobliżu brzegów Korei Północnej ma być skierowany amerykański lotniskowiec.
Pocisk średniego zasięgu przeleciał nad Japonią
Kroki te podjęto - jak poinformowano - w odpowiedzi na wystrzelenie we wtorek przez Koreę Północną pocisku balistycznego średniego zasięgu (IRBM), który po raz pierwszy od 2017 r. przeleciał nad Japonią. Według zachodnich ekspertów mógł być to pocisk Hwasong-12.
Jak przekazuje na Twitterze NEXTA, w Japonii zawyły syreny alarmowe.
"Według japońskiego Ministerstwa Obrony, pocisk przeszedł nad Japonią w kierunku Pacyfiku i wylądował w oceanie 17 minut później. Syreny w północnym regionie Hokkaido" - przekazała Nexta.
Przywódcy USA i Japonii potępili działania Pjongjangu
Prezydent USA Joe Biden i premier Japonii Fumio Kishida potępili to posunięcie Pjongjangu "w najostrzejszy sposób". Podobnie zareagowała Unia Europejska i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Na wniosek USA, mimo sprzeciwu Rosji i Chin, w środę ma odbyć się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu przedyskutowania obecnej sytuacji w rejonie Półwyspu Koreańskiego.
lena
Źródło:
