Premier Czech Andrej Babisz zapowiedział na konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow, że minister klimatu Anna Moskwa przyjedzie w piątek do czeskiej Pragi, aby spotkać się z czeskim ministrem środowiska Rchardem Brabcem.
Informacje te potwierdziła strona polska. Rozmowy dotyczyć mają dalszego funkcjonowania kopalni Turów.
Moskwa: Polska i Czechy nie potrzebują pośrednictwa instytucji UE
Minister klimatu Anna Moskwa przekazała we wtorek w mediach społecznościowych, że ma nadzieję, iż piątkowe spotkanie z ministrem Brabcem „pozwoli nie tylko wrócić do rozmów, ale doprowadzi do ostatecznego rozwiązania sporu”.
- Polska i Czechy nie potrzebują pośrednictwa instytucji UE we wzajemnych relacjach – oświadczyła minister.
KE żąda dowodu zaprzestania wydobycia węgla
- Pismem z dnia 19 października 2021 r. Komisja zwróciła się do Polski o przekazanie informacji, w jaki sposób zamierza zastosować się do nakazu o środkach tymczasowych – przekazał pod koniec października rzecznik Komisji Europejskiej Tim McPhieMcPhie na konferencji prasowej w Brukseli.
Dodał, że KE zwróciła się do polskiego rządu o „pilne dostarczenie Komisji dowodu zaprzestania działalności wydobywczej węgla brunatnego w kopalni Turów, zgodnie z nakazem Trybunału Sprawiedliwości UE”. - W przypadku braku dowodu takiego zaprzestania Komisja zacznie regularnie wydawać wezwania do zapłaty – mówił rzecznik KE.
Największe katastrofy budowlane w dziejach. Zobacz tragedie,...
Zarzuty Czech i kara dla Polski
Pod koniec maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, która należy do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Wydobycie miało być wstrzymane do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie.
Zdaniem strony czeskiej, kopalnia w Turowie negatywnie wpływa na regiony przygraniczne, w szczególności na obniżenie poziomu wód i powstawanie osuwisk na terenie Czech. W uzasadnieniu podkreślono, że elektrownia zasilana dotychczas węglem z kopalni w Turowie, może - dzięki dostawom surowca importowanego np. z czeskich lub niemieckich kopalni - nadal funkcjonować po jej zamknięciu.
Polska strona nakazu TUSE nie wykonała. PGE wskazywało, że zamknięcie kopalni oznacza w praktyce wyłączenie również elektrowni w Turowie, a w efekcie to wszystko zagraża bytowi nawet 80 tys. Polaków, którzy stracą środki do życia.
Cały kompleks energetyczny, do którego należy także kopalnia Turów, dostarcza do 7 proc. energii zużywanej w Polsce, trafiającej do 3 mln gospodarstw domowych.
Pod koniec września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował, że ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary pieniężnej w wysokości 500 tysięcy euro dziennie (2,3 mln zł).
Zdaniem TSUE tego rodzaju środek należy uznać za „konieczny do wzmocnienia skuteczności środka tymczasowego zarządzonego postanowieniem z dnia 21 maja 2021 roku”.
