- W sporadycznych przypadkach, gdy pojawiają się uzasadnione wątpliwości, strażnicy decydują się na pobranie próbek popiołu, które są następnie przekazywane do Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego. Dopiero otrzymana ekspertyza wskazuje jednoznaczne, czy doszło do spalania odpadów - wyjaśniają bydgoscy strażnicy miejscy.
W 2018 roku strażnicy pobrali łącznie 8 próbek popiołu, z czego w czterech przypadkach stosowne ekspertyzy potwierdziły spalanie odpadów w paleniskach domowych. Konsekwencją tego było skierowanie czterech wniosków o ukaranie do sądu wobec sprawców wykroczeń. We wszystkich przypadkach straż wnioskowała także o zasądzenie zwrotu kosztów badania laboratoryjnego w wysokości 553,50 zł.
Trzy sprawy pozostają nadal w toku, natomiast w grudniu 2018 roku uprawomocnił się pierwszy wyrok. Sąd orzekł grzywnę w wysokości 500 zł za popełnione wykroczenie oraz dodatkowo zasądził zwrot kosztów postępowania sądowego w wysokości 150 zł oraz zwrot kosztów badania laboratoryjnego próbki popiołu w wysokości 553,50 zł. Sprawca wykroczenia musi zatem zapłacić łącznie 1203,50 zł. Jest to koszt znacznie przekraczający zakup 1 tony węgla.
Rozpoczęła się największa inwestycja komunikacyjna w Bydoszczy. To rozbudowa ul. Kujawskiej. Co się zmieni? Zobacz: