Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec zakazu handlu w niedziele w 2024 roku? Takie szykują się zmiany w weekendowych zakupach

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rozpoczynają się prace nad przywróceniem handlu w niedziele. Od 18 marca 2024 roku są zbierane podpisy pod nową ustawą. Obecnie prawie tyle samo Polaków popiera zakaz, co jest mu przeciwna.

Spis treści

- Dobrze i niedobrze! - komentuje pani Krystyna, właścicielka sklepiku osiedlowego na bydgoskim Szwederowie, którą w każdą niedzielę można spotkać za ladą (prawo pozwala jej sprzedawać w takie dni, a zabrania jej pracownikowi). Dobrze, bo przepisy będą równe dla wszystkich, sklepy będą czynne przez siedem dni w tygodniu. Teraz kombinują jak się tylko da. Samemu nie chce się pracować w niedziele, to otwiera wypożyczalnię sprzętu. Niedobrze, bo w handlowe niedziele klienci wybiorą do dyskontu, a nie do mnie. Też dobrze, że nie wszystkie, a tylko dwie takie niedziele w miesiącu.

Kontrole w sklepach w niedziele. "Życzliwi obywatele donoszą"

Waldemar Adametz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy opowiadał nam, że dobrze zna sytuacje, jak sklepy omijają prawo: - Metody są rozmaite, to np. wypożyczalnie sprzętu sportowego czy biblioteki. Jeżeli właściciel pójdzie w jakieś odstępstwo to, niestety, sądy na to pozwalają. My, jako inspekcja pracy, robimy wiele, żeby pokazać, że to ewidentne obchodzenie przepisów, ale sądy nie widzą w tym problemu i nie karzą pracodawców uznając, że to ustawowe odstępstwa.

Sugerował, że kontrole odbywają się bardzo często po donosach „życzliwych obywateli”. Tak to dziś wygląda.

Kompromis zakupowy, czyli jak to będzie?

Tymczasem wszystko wskazuje, że szykują się zmiany w ustawie o ograniczeniu handlu. Rozpoczynają się prace nad przywróceniem handlu przez cały weekend. Zmiany zapowiedział Ryszard Petru z koalicyjnej Polski 2050.

Ma to być kompromis, bo Polacy są w tej sprawie podzieleni. Z czasem przyzwyczailiśmy się, że nie można robić zakupów w niedziele, liczba przeciwników zakazu topniała.

  • Obecnie sytuacja wygląda tak, że 46 procent jest za jego zniesieniem, a utrzymanie popiera 44 procent - wynika ze styczniowego badania UCE Research, na które powołuje się „Rzeczpospolita”.

Nigdy jeszcze różnica między tymi zantagonizowanymi grupami nie była tak niewielka. Dodajmy, że jeszcze we wrześniu w badaniu UCE Research przeciwko zakazowi opowiedziało się 54 proc.

Gdy nic się w tej sprawie nie działo, bo, jak tłumaczyli przedstawiciele rządu „są ważniejsze tematy”, wraca do niej Polska 2050. Wszak powrót niedziel handlowych obiecywali w kampanii wyborczej politycy obecnej koalicji rządzącej.

Dwie niedziele w miesiącu. Pracownik dwie niedziele opoczywa

„Od 18 marca zaczynamy zbierać podpisy pod ustawą wprowadzającą wolny handel w dwie niedziele w miesiącu. Mam nadzieję, że wszystkie ugrupowania koalicyjne to poprą: zarówno Platforma, jak i Lewica” – mówił Ryszard Petru, poseł Polski 2050, na antenie Radia Zet oraz dodał, że „formuła zbliżona do tej z 2016 roku”.

Polityk tłumaczył, że „gospodarka się zmieniła i nie tylko w formie fizycznej można zrobić zakupy i ktoś i tak pracuje w niedzielę. Są to również osoby, które muszą przygotować sklepy: „Oczywiście, nikt nie musi pędzić na zakupy w niedzielę, jak już się przyzwyczaił do niechodzenia. Jeśli jednak potrzebujemy większych dochodów, wzrostu gospodarczego i komfortu klientów, to jest to kompromisowa propozycja”.

Koalicja Obywatelska zapowiada podobnie, że każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.

Co na ten temat myślą pracownicy, klienci i sklepy? - opinie

W tej kwestii „punkt widzenia dużo zależy od miejsca siedzenia”. Na pewno zakaz popiera wielu pracowników handlu.

  • - Dzięki temu, że nie pracuję w niedziele, mogę zostać w domu z rodziną, przygotować porządny obiad, iść na spacer z dziećmi czy na basen. Co mi da wolne za pracę w tym dniu? Jak dostanę w tygodniu, to dzieci są większość dnia w szkole. Trochę znam życie i zbyt długo pracuję w handlu, żeby uwierzyć, że nam za to więcej zapłacą, bo na pewno firma wymyśli coś, że to będzie robota w ramach zwykłych obowiązków, bez dodatkowych pieniędzy” - taką opinią dzieli się w portalu społecznościowym pani Anna, kasjerka z supermarketu.
  • Jednak są i takie głosy: „Jak mi dodatkowo zapłacą to bardzo chętnie popracuję w niedziele. Teraz niektóre sklepy udają wypożyczalnie książek czy sprzętu sportowego, więc ludzie i tak służą im przez cały weekend w ramach swojej pensji, a tak przynajmniej sytuacja będzie klarowna. Jest dodatkowa robota, jest dodatkowa kasa. Popieram” - taką opinią podzielił się pan Patryk.
  • Pani Seweryna, klientka mówi, że jej to, właściwie, obojętne: „Przyzwyczaiłam się, nie chodzę wtedy na zakupy, ale jak sklepy będą otwarte i czegoś zabraknie nie będę musiała kupować w Żabce, gdzie ceny są trzy razy większe”.
  • Zniesienia zakazu chcą zaś galerie handlowe. - Dużo kosztuje wynajem lokalu, w tygodniu klienci wpadają po pracy i wypadają. W niedziele mieliby czas na spokojne zakupy, a my okazję na większy zysk, bo koszty tylko cały czas rosną - usłyszeliśmy jakiś czas od menedżera sklepu sieciowego w bydgoskim Focusie.

Zakaz handlu w niedzielę został wprowadzony w 2018 roku. Po zmianach, od 2021 r. klienci mogą zrobić zakupy wyłącznie w siedem niedziel w roku, najbliższa taka niedziela wypada za tydzień: 24 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koniec zakazu handlu w niedziele w 2024 roku? Takie szykują się zmiany w weekendowych zakupach - Gazeta Pomorska