https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec twardej ekonomii? [KOMENTARZ do tekstu o propozycji obniżki cen za wywóz śmieci]

Wojciech Mąka
Od złożenia projektu uchwały stowarzyszenia „My Bydgoszczanie” w sprawie obniżki cen śmieci u przewodniczącego Rady Miasta Romana Jasiakiewicza minęły niecałe dwa tygodnie.

<!** Image 1 align=left alt="Image 212336" >Od złożenia projektu uchwały stowarzyszenia „My Bydgoszczanie” w sprawie obniżki cen śmieci u przewodniczącego Rady Miasta Romana Jasiakiewicza minęły niecałe dwa tygodnie.

Do tego, żeby dokument miał moc prawną, potrzeba było minimum tysiąca autografów i danych obywateli miasta. Przedstawiono ich półtora tysiąca. Cała procedura poszła tak sprawnie, że udało się zmieścić w terminach. Projekt uchwały będzie jednym z pierwszych merytorycznych punktów obrad na najbliższej sesji Rady Miasta.

Czytaj: Ceny śmieci idą na sesję

Jaki sens ma ta uchwała i jakie ma szanse powodzenia? O sensie trudno pisać, bo prezydent miasta jasno zadeklarował, że ceny za śmieci będą niższe. Nie powiedział tylko, od kiedy i o ile, więc opowieści i deklaracje o przygotowywaniu projektu uchwały o niższych stawkach dla rodzin wielodzietnych na razie możemy wsadzić między bajki, ponieważ nie ma konkretów. Jakie z kolei szanse powodzenia ma obywatelski projekt, raczej można przewidzieć.

<!** reklama> 

Pokazała to opinia - zdominowanej przez radnych koalicji popierających prezydenta Bruskiego - Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta. I nic tu nie da manifestacja pod ratuszem, zapowiadana na dzień sesji. Pozostaje jednak jeszcze jedna rzecz, chyba najważniejsza w tym całym śmietniku.

O ile rzeczywiście stowarzyszenie „My Bydgoszczanie”, jak wczoraj usłyszałem, zebrało w tak krótkim czasie 7 tysięcy podpisów na poparcie własnej uchwały, to mamy do czynienia z dużym ruchem społecznym. Obecny prezydent miasta powinien zacząć się zastanawiać nad realnością polityki twardej ekonomii, którą się chwali. Jeśli się nie zastanowi, może to być jego ostatnia kadencja.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
alis
A kto widział te 7 tys. podpisow?
o
orinoko
To będzie ostatnia kadencja Bruskiego, bo nie sprawdził się w żadnej dziedzinie, poza kupowaniem przyczepy kajakowej dla klubu córki. Ośmieszenie zarządzania kulturą poprzez matołowszczyznę "genialny" masterplan dla kultury bydgoskiej to tylko jedna z kategorii przykładów.
Przyczyni się do tego fatalna komunikacja społeczna w sprawie śmieci i brak wyobraźni koniecznej prezydentowi. Niech podziękuje za to Ciemniakowej, ale to przecież jego nominacja.
Mam nadzieję, ze nie powróci kon dom, ani żadna z jego łachudr obecnie pracujących na wikcie Całbeckiego.
W
Wł.
Można go odwołać jeszcze przed końcem kadencji,wystarczy przeprowadzić referendum.godnie z ustawą o referendum lokalnym, inicjator referendum powiadamia na piśmie prezydenta miasta o zamiarze wystąpienia z taką inicjatywą. W terminie 60 dni od tego dnia inicjator przeprowadzenia referendum zbiera podpisy mieszkańców uprawnionych do wybierania prezydenta miasta. Później wniosek mieszkańców przekazywany jest komisarzowi wyborczemu, który - jeśli wniosek spełnia wszystkie wymogi formalne - postanawia o przeprowadzeniu referendum.Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania czyli około 30 000 obywateli.
K
Kruk
Twarda ekonomia prezydenta Bruskiego cofa Bydgoszcz do rangi zapyziałego powiatu. Nie trzeba nam zabiegów Torunia, sami się niszczymy. Ekonomia służy ludzkości i pomaga w rozwoju i chociaż jej prawa są twarde i bezwzględnie działające, polityka tymi prawami powinna być elastyczna. Prezydent Bruski o tym zapomniał. Albo po porostu nie wie. Twarda ekonomia jest skrajnością, tak samo niepożądana jak marnotrawstwo.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski