Plenerowy koncert w amfiteatrze Opery Nova odbędzie się 7 września o godz. 20. Capellę Bydgostiensis poprowadzi maestro Jose Maria Florencio.
<!** Image 3 align=none alt="Image 218485" sub="Fot.: Filharmonia Pomorska">
Dwa utwory Jerzego Fryderyka Händla napisane zostały specjalnie po to, by wykonywać je na powietrzu. Chodzi o „Muzykę na wodzie” i „Muzykę dla Królewskich Ogni Sztucznych”.
Muzyczni plotkarze donosili, że kompozytor napisał te dzieła (a przynajmniej to pierwsze), by na powrót wkupić się w łaski władcy, zagniewanego nielojalnością swego nadwornego kompozytora, który w poszukiwaniu większych zysków, próbował szczęścia na innych dworach, muzykując dla innych władców.
<!** reklama>
Ta zdrada została jednak szybko wybaczona. Któż oparłby się urokowi Händlowskich, wodnych kompozycji, niezwykle dynamicznych i energetycznych, co było zasługą, m.in., rozbudowanej sekcji dętej.
Na „Muzykę na wodzie” składa się dwadzieścia pięć utworów o charakterze suity. Według części muzykologów poszczególne części tej suity pisane były na różne okazje. Jednak badacz tej tematyki - Christopher Hogwood stwierdził, że kompozycja stanowi „jedną długą sekwencję części”.
Usłyszeć w niej można tańce dworskie, tańce ludowe, kantylenowe, adagia, arie. Z kolei „Muzyka dla Królewskich Ogni Sztucznych” składa się z dwóch części - uwertury, którą grano przed puszczaniem fajerwerków, i suity małych utworów, granych w czasie pokazu.
Pisząc „Muzykę królewskich ogni sztucznych”, Händel zmuszony był zrezygnować z instrumentów smyczkowych. Król życzył sobie, żeby w czasie pokazu grał zespół złożony z instrumentów kojarzących się z wojskiem, czyli dętych i perkusyjnych.
Utwór zagrano bowiem po raz pierwszy (w 1794 roku) z okazji rocznicy zakończenia wojny o sukcesję austriacką i podpisania pokoju w Akwizgranie w 1748 roku.
Wstęp wolny. Więcej na www.filharmonia.bydgoszcz.pl.