
- Wiaty przystankowe ustawione są bliżej przejść dla pieszych w obu przypadkach, prawie na końcu przystanku - pisze pan Piotr. - Tramwaje podjeżdżają na początek przystanku. Osoba niepełnosprawna wiadomo musi usiąść. Siedziska znajdują się w wiacie, więc gdy podjedzie tramwaj, nie jest ona w stanie szybko dojść do tramwaju.

- To odległość około 20-30 kroków w zależności od długości pojazdu - precyzuje pan Piotr. - Bywa, że motorniczowie dzwonią dzwonkiem, że zaraz zamkną drzwi i pojazd odjedzie. Tymczasem osoba niepełnosprawna nie przyspieszy. Dlaczego nikt nie pomyślał, by wiaty przystankowe ustawić bliżej początku przystanku?

ZDMiKP w Bydgoszczy wyjaśnia, że na tych peronach bardzo często zatrzymują się dwa składy tramwajowe i niezasadne byłoby przestawianie wiat w miejscach wskazanych przez Czytelnika.

- Perony tramwajowe są niesymetryczne i zwężają się w kierunku jazdy tramwaju, co wyklucza takie umiejscowienie wiat - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskich drogowców. - Pamiętajmy, że przy ich ustawieniu konieczne jest zachowanie niezbędnej odległości czoła wiaty do krawędzi peronu zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie. Istotne jest także zachowanie dostatecznego miejsca dla pasażerów przemieszczających się z tramwaju na inny tramwaj, gdyż te przystanki stanowią istotny punkt przesiadkowy na mapie miasta.