Komisja Europejska zajmie się sytuacją dotyczącą budowy autostrady A1 między Toruniem a Kowalem.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia doszło do zerwania umowy na tę inwestycję między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad a konsorcjum, którego liderem była irlandzka firma SRB. Powodem miało być wolne tempo robót.
<!** reklama>Strony zaczęły się przerzucać odpowiedzialnością za sytuację na budowie. SRB zarzuciła GDDKiA złamanie przepisów europejskich i działania niezgodnie z prawem zamówień publicznych, m.in. poprzez propozycje dopłaty do zawartej umowy. Teraz GDDKiA wydała komunikat.
Cieszy się, że sprawą zajmie się Komisja Europejska. GDDKiA podkreśla, że jej zasadnicze stanowisko, w którym wymagała od SRB budowy dróg - zgodnie z podpisanym kontraktem i za umówione pieniądze - jest gwarancją nie tylko legalnego działania, ale także uzyskania całej zakładanej refundacji środków europejskich. (zj)