MŚ 2022. Francja - Maroko 2:0. Maroko okradzione z rzutu karnego!
Z pewnością sędziowanie w meczu 1/2 finału nie zrównało się poziomem z rangą spotkania. Meksykański arbiter César Arturo Ramos zdaje się jest ofiarą własnego standardu sędziowania, który wyznaczył piłkarzom. Pozwalał grać, nie gwizdał za każdym razem. Wielokrotnie jednak jego decyzje budziły niezrozumienie, zwłaszcza ta z 27. minuty meczu, kiedy w polu karnym francuzów pokazał żółty kartonik Sofiane'owi Boufalowi, a piłkarz francuskiego Angers stał nieruchomo gdy wpadł w niego rozpędzony Theo Hernandez.
- Dla mnie zdecydowanie bardziej rzut karny niż jego brak. Generalnie rozumiem brak reakcji VAR, bo się chyba poślizgnął piłkarz (Hernandez - przyp. red.) i przypadek - napisał na Twitterze Łukasz Rogowski, piłkarski sędzia i ekspert.
To nie koniec jeśli idzie o znaki zapytania w sprawie decyzji sędziego Ramosa. Niezrozumiała była również decyzja meksykanina z początku drugiej połowy kiedy niczym rasowy sprinter ruszył w swoim stylu Kylian Mbappe zatrzymany przez Sofyana Amrabata. Arbiter faulu się nie dopatrzył, a na powtórkach telewizyjnych widać było jak Marokańczyk "wycina" równo z murawą 23-latka, który musiał skorzystać z pomocy sanitariuszy by móc kontynuować grę.
Długo trwała dyskusja o to, by ten arbiter był głównym konkurentem Szymona Marciniaka do poprowadzenia finału mundialu. Patrząc przez pryzmat poziomu sędziowania półfinału - dobrze, że rozjemcą najważniejszego meczu imprezy będzie ktoś inny. Jest duża szansa, że ten zaszczyt przypadnie Szymonowi Marciniakowi. Oficjalna decyzja o tym, kto zagwiżdże w niedzielę w meczu Francja - Argentyna zapadnie na dwa dni przed spotkaniem.
MUNDIAL 2022 w GOL24
MŚ 2022. Kibice na półfinale Francja - Maroko. Inwazja fanów...
