Kolej i pieniądze bez nadzoru

Ujawniony dwa dni temu raport NIK wskazuje na brak kontroli większości Urzędów Marszałkowskich nad przewozami regionalnymi w latach 2004-2006.

Obowiązek nadzoru nad kolejowymi przewozami w województwach spadł na barki samorządów w 2004 roku. Powstała spółka PKP Przewozy Regionalne, której kluczowym klientem zostały samorządy województw.

Nieprawidłowe ustalanie zapotrzebowania na przewozy, niezgodny z przepisami wybór przewoźników do świadczenia usług, zła organizacja dotycząca zarówno opracowania jak również wprowadzania planów połączeń - to tylko niektóre błędy stwierdzone przez NIK. Izba negatywnie ocenia działalność województw jako organizatorów pasażerskich regionalnych przewozów kolejowych.

<!** reklama>Kujawsko-Pomorskiemu kontrolerzy wytknęli brak nadzoru nad przewozami i wydatkowanymi nań grubymi tysiącami złotych. Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego z zaplanowanych 25 kontroli doraźnych u przewoźnika przeprowadzili tylko 9. Na dodatek, tylko w szynobusach. Nie przeprowadzono też kontroli wydatkowania i rozliczenia dotacji, choć były to sumy niebagatelne. W 2004 roku z kasy województwa na kontro PKP PR popłynęło 31,3 tysiąca zł, rok później - 34 tysiące, a tylko przez pół roku 2006 - 26,4 tysiące. - Faktem jest, że nie było nadzoru, a kupowaliśmy dla PKP PR bardzo drogie lokomotywy i szynobusy. Przewozy drożały, a liczba połączeń malała - przypomina marszałek Piotr Całbecki. - Od tego czasu jednak poprawiliśmy się jako urząd. Aktualnie codzienne raporty, spóźnienia znane co do minuty, kontrola przewozów biegnąca dwutorowo: od operatora i z Polskich Linii Kolejowych. Do tego kontrole doraźne oraz cztery nowe etaty dla urzędników-kontrolerów - wylicza Tomasz Moraczewski z Urzędu Marszałkowskiego, odpowiedzialny za przewozy. - Wystąpiliśmy też o system SEPA, monitorujący ruch pociągów w całym województwie.

NIK kontrolowała przewozy do 31 sierpnia 2006 r. Dlaczego raport upubliczniono dopiero teraz? Samorządowcy przypominają, że cząstkowe wyniki były już znane o wiele wcześniej. Obecnie jednak rząd pracuje nad prywatyzacją PKP. Jej spółka PKP PR, jak zapowiedział już minister infrastruktury, ma zostać skomunalizowana. Po oddłużeniu przez państwo ma zostać przekazana samorządom na własność.