Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta została bez drzwi

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Mieli niby sprawdzić gaz, a zniszczyli drzwi, mimo że wyrok sądowy podobno się jeszcze nie uprawomocnił. - Sprawdzamy, czy nie doszło do złamania prawa - mówią policjanci.

Mieli niby sprawdzić gaz, a zniszczyli drzwi, mimo że wyrok sądowy podobno się jeszcze nie uprawomocnił. - Sprawdzamy, czy nie doszło do złamania prawa - mówią policjanci.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194083" sub="- Tu były kiedyś drzwi - mówi pani Ciesielska. Policja sprawdza, czy doszło do złamania prawa Fot.: Tymon Markowski">

Kamienica przy ul. Gdańskiej wygląda na zadbaną. Jej lokatorka, Violetta Ciesielska, wciąż jest zdenerwowana po tym, co się stało. Pokazuje dopiero załataną dziurę w drzwiach wejściowych do mieszkania na drugim piętrze.

- Ja to musiałam tak wstawić, bo wyrwali mi drzwi - mówi.

Według jej relacji, grupa mężczyzn wraz z właścicielem kamienicy najpierw była w sąsiednim lokalu. - Potem wyszli na korytarz, powiedzieli, że muszą sprawdzić instalację, bo podobno gaz się ulatnia - mówi Ciesielska. - Weszli na korytarz, niby coś tam sprawdzali... nagle huk, drzwi poleciały. Wezwałam policję.

<!** reklama>

- Rzeczywiście, mieliśmy takie zgłoszenie - mówi Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Ciesielska mówi, że policjanci przyjechali bardzo szybko, ale żaden z rzekomych napastników nie chciał powiedzieć, kto kazał im wyrwać drzwi wejściowe do jej mieszkania.

Awantura o lokal zaczęła się w lutym tego roku. Bydgoski sąd wydał wyrok eksmisyjny, bo lokatorka przestała płacić. Nie stać jej.

- Wyrok sądowy wydano zaocznie, nawet nie wiedziałam, że coś takiego się stało - opowiada Ciesielska. - Nie wiem, dlaczego nie dotarło do mnie wezwanie z sądu. Mogę się tylko domyślać... - dodaje.

Zaraz po otrzymaniu wyroku, lokatorka poszła do prawnika. Napisali wspólnie odwołanie. - Wszystko było zrobione zgodnie z odpowiednimi terminami, więc wyrok nie jest prawomocny - mówi Ciesielska. - Ale proszę sobie wyobrazić, że od lutego czekam na rozprawę. Sędzia jest chory.

W maju w mieszkaniu z powodu długów odcięto wodę.

Lokatorka poinformowała o wszystkim dzielnicowego. - Zajmuje się tym, mówił, żeby nie składać zawiadomienia do prokuratury, bo to pójdzie drogą policyjną - mówi Ciesielska.

Policja nie ma jednak - przynajmniej oficjalnie - pewności co do kwalifikacji prawnej zdarzenia.

- Na razie sprawdzamy okoliczności tego zajścia, nic więcej o rozstrzygnięciu nie mogę powiedzieć, jest za wcześnie - mówi Maciej Daszkiewicz z KWP.

- Nie jesteśmy stroną, nie możemy interweniować - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich. - Lokatorka do końca września może złożyć wniosek o przydzielenie lokalu komunalnego z powodu trudnej sytuacji materialnej, a komisja się nad tym wnioskiem zastanowi.

Z właścicielem kamienicy nie udało nam się wczoraj skontaktować. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!