Grupa PGE wydała komunikat prasowy, po którym działacze żużlowi zespołów z ekstraligi mogą mieć ból w głowie. W komunikacie czytamy m. in.:
"Grupa PGE po dokonaniu analizy projektów sponsorskich podjęła decyzję o zmniejszeniu o połowę wydatków na sponsoring, redukując je o blisko 27 milionów złotych w 2020 roku. Jednym z aspektów analizy umów sponsoringowych w Grupie PGE był brak możliwości realizacji świadczeń sponsorskich na rzecz PGE w związku z pandemią Covid-19. Jednocześnie podjęto decyzję o niezmniejszaniu zaangażowania sponsorskiego w mecenat nad instytucjami kultury, m.in. nad Filharmoniami w całej Polsce.
Grupa PGE zrezygnowała również z zaplanowanych na rok 2020 działań sponsoringowych, zarówno z uwagi na niemożność ich realizacji z powodu Covid–19, jak i z uwagi na analizę wartości wizerunkowej dla Grupy."
Co sponsoruje PGE? Od kilku lat Stadion Narodowy w Warszawie. Jest też m. in. mecenasem dwóch znanych drużyn ligowych - piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce i siatkarzy PGE Skry Bełchatów.
Objęła również sponsoringiem całą ekstraligę żużlową. Kluby od sezonu 2018 z tego tytułu otrzymywały spory zastrzyk finansowy co roku, tak miało być i teraz. Kwoty nie zostały podane, ale można się domyślać, że oscylowały średnio wokół pół miliona złotych na sezon na klub. Teraz działacze muszą się liczyć ze zmniejszeniem tej kwoty o połowę, jeśli Grupa PGE wszystkich potraktowałaby równo.
Żużlowi działacze PGE Ekstraligi nadal nie wiedzą, na czym stoją. Nie wiadomo, czy w ogóle ruszy sezon. A jeśli ruszy - to prawdopodobnie przynajmniej pierwsze mecze będą odbywać się przy pustych trybunach. Albo bardzo ograniczonej publiczności. Liczą straty związane ze stratą sponsorów. Teraz spadł na nich kolejny cios.
