Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klient leży, szpitalny handel kwitnie

Grażyna Ostropolska
- Sprzęt, który kupujemy w prywatnym sklepie medycznym na terenie szpitala „Biziela” za 600 zł, w innych placówkach kosztuje od 135 do 159 zł - skarżą się nasi informatorzy i mają na to niezbite dowody.

- Sprzęt, który kupujemy w prywatnym sklepie medycznym na terenie szpitala „Biziela” za 600 zł, w innych placówkach kosztuje od 135 do 159 zł - skarżą się nasi informatorzy i mają na to niezbite dowody.

Nie zdecydowali się na złożenie oficjalnej skargi, bo... - Jesteśmy po ciężkich urazach i nadal będziemy się leczyć w tym szpitalu, więc obawiamy się, że będziemy szykanowani - mówią pacjenci. Dzięki ich relacjom odkrywamy otchłań, w której NFZ topi nasze pieniądze. Może nieświadomie, ale to nie powód, by tę instytucję oraz szpital, który się do tego przyczynia, rozgrzeszać.<!** reklama>

- Dwa dni po operacji pojawia się na oddziale ortopedii lekarz od rehabilitacji w towarzystwie przedstawiciela prywatnego sklepu medycznego, zlokalizowanego na terenie „Biziela”. Chodzą od sali do sali i zakładają pacjentom z urazem barku kamizelki ortopedyczne. Lekarz mówi, że trzeba je nosić, a handlowiec tłumaczy, że na ten sprzęt jest refundacja, i wręcza pacjentowi lub jego bliskim wniosek do NFZ - mówi jeden z pacjentów.

- Handlowiec uprzedził, że będę musiał dopłacić do ceny tej kamizelki jakąś drobną kwotę, ale gdy wziąłem od niego wniosek, wypełniłem i NFZ przyznał mi aż 420 zł refundacji, byłem przekonany, że to wystarczy - wspomina inny pacjent. Przeżył szok, gdy wrócił z NFZ i dowiedział się, że kamizelka ortopedyczna Qmed, którą mu na oddziale założono, kosztuje w sklepie, reprezentowanym przez operatywnego handlowca... 600 zł.

Pani X (nazwisko do wiadomości redakcji) postanowiła sprawdzić ceny kamizelek Qmed w innych placówkach. - Byłam w szoku, gdy ustaliłam, że w sklepach internetowych identyczne kamizelki ortopedyczne kosztują co najwyżej 159 zł. Bez refundacji! - mówi oburzona.

Ekspedientka z prywatnego sklepu w „Bizielu” nie potrafiła jej odpowiedzieć, dlaczego u nich ten sam sprzęt kosztuje 4 razy drożej. - Usłyszałam natomiast marketingową śpiewkę, jak to sklep idzie starszym, schorowanym pacjentom na rękę i zamiast 180 zł bierze od nich tylko 50 zł dopłaty do refundacji NFZ - wspomina. Twierdzi, że tyle właśnie dopłaciła, ale rachunek, który jej wypisano, opiewał na 600 zł.

Co na to szpitalne władze? - Ordynator ortopedii twierdzi, że nikt na jego oddziale nie nakłania pacjentów do zakupów w sklepie na terenie szpitala, a jedynie, korzystając z tego, że taki punkt handlowy jest, pokazuje się pacjentom, jak należy zakładać i dobierać ortopedyczne kamizelki - przekazuje Kamila Wiecińska, rzecznik szpitala. - Jeśli są sygnały, że nasi pacjenci podawani są presji, przyjrzę się temu bliżej - zapowiada dyrektorka szpitala

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!