Piłkarki KKP Max-Sprint nie wyjadą do Białej Podlaskiej na ćwierćfinał Pucharu Polski.
W niedzielę bydgoszczanki miały się zmierzyć z miejscowym AZS PSW. Przyczyną takiej, a nie innej decyzji, było nieterminowe powiadomienie bydgoskiej drużyny o zaplanowanym spotkaniu. Tę kuriozalną sytuację wyjaśnia Krzysztof Wodziński, prezes KKP Max-Sprint: - Zgodnie z regulaminem rozgrywek pucharowych na czternaście dni przed meczem powinniśmy zostać poinformowani o dacie i godzinie pojedynku. A tego tamtejsi działacze nie dopilnowali. Dlatego też na Podlasie nie pojedziemy. <!** reklama>
Tymczasem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, klub z Białej Podlaskiej boryka się problemami organizacyjnymi. Ostateczną jednak decyzję podejmie Polski Związek Piłki Nożnej i być może bydgoskiemu zespołowi przyzna walkowera 3:0. Przypomnijmy, że w 10-drużynowej ekstralidze kobiet KKP Max-Sprint po rundzie jesiennej zajmuje 7. miejsce (10 pkt). Na inaugurację rundy wiosennej (23-24.03.) ma zagrać z... AZS Biała Podlaska.