Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KKP Bydgoszcz - wypaść jak najlepiej na 10-lecie klubu

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
Prezentuje się kadra zespołu KKP Bydgoszcz, która będzie do dyspozycji trenera Adama Górala jesienią 2017.
Prezentuje się kadra zespołu KKP Bydgoszcz, która będzie do dyspozycji trenera Adama Górala jesienią 2017. Marek Fabiszewski
To drugi sezon KKP Bydgoszcz po spadku z ekstraligi. Na Słowiańskiej cieszą się, że klub przeżył i nie podzielił losu innych spadkowiczów. Mało tego - rozwija się. W klubie i akademii trenuje ponad 100 zawodniczek.

Po ubiegłym sezonie z zespołu ubyły Anna Pawłowska i Joanna Daleszczyk (obie nie kontynuują kariery w żadnym klubie). A do zespołu doszło pięć zawodniczek, trzy młode z rezerw: Klaudia Pater, Kinga Łukasik i Martyna Jurczak, są także dwa powroty do klubu: Natalii Sieradzkiej i Doroty Krychowiak.

W 2. kolejce I ligi (grupa północna) w niedzielę o 17.00 na Słowiańskiej bydgoski zespół zagra z Polonią Poznań. Wstęp wolny.

O przygotowaniach do sezonu, transferach i celach I-ligowego KKP Bydgoszcz mówią prezes Szymon Kowalik i trener Adam Góral.

Prezes Szymon Kowalik: - Nie stać nas na transfery

Jaki cel został postawiony przed zespołem?

- Chcemy zająć w lidze jak najwyższe miejsce, w czołówce - mówi o tym prezes Szymon Kowalik. - Nie powiem, czy to ma być miejsce drugie, trzecie, czy czwarte. Jeżeli się uda zrobić coś więcej, to będzie na plus. Zespół na pewno jest młody. Doszły trzy młode zawodniczki, które są mało doświadczone, uzupełniły na razie, a nie wzmocniły tę kadrę.

Transferów praktycznie nie było. Dlaczego?

- Zminimalizowaliśmy maksymalnie to ryzyko. Kobieca piłka ma to do siebie, że niestety, zawodniczek w regionie jest mało . Jeżeli che się je ściągnąć, to z klubów w kraju. To są koszty, a na to nas teraz nie stać. Klub ma w tym roku 10-lecie, cieszymy się przede wszystkim, że istniejemy, bo los wielu, wielu klubów w Polsce pokazał, że ciężko jest po spadku z ekstraligi. U nas nie tylko jest pierwszy zespół, są także zespoły młodzieżowe. Dziś trenuje w klubie ponad 100 zawodniczek, to świadczy, że chcemy się rozwijać, chociażby w ten sposób, że filia naszej akademii kobiecej powstaje od 1 września w miejscowości Nowe, kolejne planowane w przyszłym roku w Mogilnie i Żninie. To świadczy też o tym, że chcemy przyszłe nasze zawodniczki wyszukiwać w regionie.

Trener Adam Góral: - Gramy kadrą jaka jest

- Okres przygotowawczy zaczęliśmy 24 lipca - mówi trener Adam Góral. - Świadomie to zrobiliśmy, bo chcieliśmy, żeby zawodniczki odpoczęły i poczuły głód piłki. Jest tylko dziewięć kolejek w rundzie (teraz już nawet osiem po wycofaniu Błękitnych Stargard - przyp. Fa) i uważam, że nie ma sensu trzymanie zawodniczek w treningu ileś tam miesięcy, by zagrać kilka meczów. Cały czas walczymy z PZPN, żeby ligę powiększyć, jest jakiś nowy projekt na dwanaście zespołów. Bo tak naprawdę więcej się trenuje, niż gra.

Bydgoski szkoleniowiec odniósł się też do kadrowych strat po ubiegłym sezonie.

- Nie ma już osi zespołu, czyli Joanny Daleszczyk i Anny Pawłowskiej, które, nie da się ukryć, grały wszystkie mecze. Ubolewam najbardziej nad stratą kapitan Daleszczyk. Liczyłem na nią bardzo i stawiałem na tę zawodniczkę, jako na lidera zespołu. Sytuacja życiowa ją zmusiła do takiej decyzji. Jest żal, że ta zawodniczka nigdzie nie gra, bo ma duży potencjał. No, ale trzeba pracować z tymi zawodniczkami, które są i robić tak, żeby było jak najlepiej.

A jest w kadrze KKP dużo młodzieży.

- Mam nadzieję, że te dziewczyny jak najszybciej złapią to, o co chodzi na tym wyższym poziomie - mówi Adam Góral. - Bo nie nie da się ukryć, że przeskok z trzeciej do pierwszej ligi, to jest przepaść dla nich. One dopiero co zaczęły grać na poziomie trzeciej ligi, a dziś są już w pierwszej lidze i potrzebują czasu. O to też apeluję do ludzi, którzy z zewnątrz obserwują te mecze. Tym młodym piłkarkom trzeba wybaczać błędy, trzeba rozumieć, że one będą je popełniać, bo taki jest etap szkolenia.

Natalia Sieradzka i Dorota Krychowiak, które wróciły po dwóch latach, też potrzebują czasu.

- To nie jest tak, że po miesiącu od razu wracają wszystkie automatyzmy. Cieszę się, że one wróciły, że udało się choć jakoś wzmocnić zespół, ale też daję im czas, mają u mnie duży kredyt zaufania.

Trener liczy na pozostałe zawodniczki, które do zespołu wchodziły w ubiegłym sezonie.

- Mam nadzieję, że one złapią to, że już trzeba być na tym wyższym poziomie, że muszą już przejmować pałeczkę. Od tych dziewczyn, których już nie ma, albo od tych starszych. Muszą już też wiedzieć, że wynik zależy też od nich, a nie, że one są tylko uzupełnieniem.

O jaki wynik sportowy zagra KKP? trener Adam Góral?

- Dla mnie nie liczy się jakiś odległy cel, tylko ten najbliższy mecz, z Polonią Poznań. Mamy robić wszystko przed kolejnym meczem, żeby zwyciężyć, a nie myśleć o tym, co będzie dalej. Bo myślenie o tym, czy zajmiemy pierwsze, drugie czy czwarte miejsce jest zgubne. Mamy grać o każdy punkt i zwycięstwo w każdym meczu. Już od niedzieli - podsumowuje szkoleniowiec.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!