Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieszonkowe procesy bydgoskiej Temidy

Jarosław Jakubowwski
Sąd przy Wałach Jagiellońskich w Bydgoszczy to gmaszysko potężne, ale rozmieszczenie w nim pomieszczeń po prusku oszczędne.

<!** Image 1 align=left alt="Image 211754" >Sąd przy Wałach Jagiellońskich w Bydgoszczy to gmaszysko potężne, ale rozmieszczenie w nim pomieszczeń po prusku oszczędne.

Mnóstwo w nim sal rozpraw, do których po wniesieniu stołu sędziowskiego i ław dla stron postępowania miejsca starczy ledwie na jednego świadka. Taką właśnie salę wybrał sąd na wczorajszą rozprawę Andrzeja Z., oskarżonego o śmiertelne potrącenie motocyklisty. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Temida rozpatruje ważną sprawę w warunkach „kieszonkowych”.

<!** reklama> Reporter prasowy, uzbrojony jedyne w notes i długopis, jakoś sobie poradzi. Radiowiec jeszcze się wciśnie ze swoim mikrofonem, ale telewizja? Kamerzysta, dźwiękowiec i reporter, bo tyle zwykle osób składa się na telewizyjną ekipę, nie mają szans, żeby się zmieścić w takiej klitce.

Ale przecież nie o naszą, dziennikarzy wygodę chodzi. Naszą rolą jest przekazać stan faktyczny. Chodzi bardziej o to, czy w takich warunkach można w ogóle mówić o zachowaniu zasady jawności procesu. Moim zdaniem jest ona poważnie zakłócona.

Gdzie mają podziać się członkowie rodzin, znajomi? Wszyscy mają przecież prawo śledzić proces, o ile sąd nie wyłączył jego jawności. W warunkach, jakie oferuje w wielu przypadkach bydgoski sąd, jest to prawo czysto teoretyczne.

Rozumiem kłopoty lokalowe wynikające z niedoinwestowania naszego wymiaru sprawiedliwości. Ale można też tak planować rozprawy, żeby nie dochodziło do sztucznego tłoku. Chyba nie chodzi o zniechęcenie obywateli do instytucji sądu? Prezesowi sądu pozostawiam to pod rozwagę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!