Podejrzany o spowodowanie wypadku z udziałem szefowej rządu skontaktował się mailowo z reporterem programu "Czarno na białym" w TVN24. Swój komentarz rozpoczął od słów, w których dziękuje za udział w internetowej zbiórce na nowy samochód.
"Szczególnie dziękuję tym wszystkim osobom, anonimowym darczyńcom, którzy zechcieli z dobrego serca uczestniczyć w zbiórce zainicjowanej przez Rafała (zbiórka na nowe auto dla Sebastiana K. - red.), ale nie z uwagi na wpłacane kwoty tylko dlatego, że było Was aż tylu!" - pisze.
Sebastian K. podkreśla, że wszelkie formy wsparcia były dla niego niesamowicie ważne i pomocne. Zaznaczył, że kwota, którą otrzymał z internetowej zbiórki zdecydowanie przewyższa początkowy cel, więc pozostałe pieniądze po prawomocnym zakończeniu postępowania przeznaczy na szczytne cele charytatywne.
Mężczyzna dodaje, że z nadzieją oczekuje, że wszelkie okoliczności wypadku zostaną wyjaśnione zgodnie z zasadami i w sposób 'jak każde inne zdarzenie', o czym był listownie zapewniany przez Panią Premier. "Mam nadzieję również, że wszystkie osoby, które w tym wypadku brały udział, powrócą do pełni zdrowia i sił umożliwiających im dalszą pracę lub służbę" - stwierdził.
Przypomnijmy, że 10 lutego pancerne audi A8, którym podróżowała premier Beata Szydło, zderzyło się w Oświęcimiu z seicento, którym kierował 21-letni Sebastian K.