Szacuje się, że podczas rozpoczynającego się za niespełna miesiąc turnieju w azjatyckim kraju może pojawić się nawet sto tysięcy mieszkańców Meksyku. Kibice z tego kraju są w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o zakup nie tylko wejściówek na mecze (największym wzięciem cieszy się potyczka z Argentyną), ale również pakietów hotelowych.
Obecność licznej grupy żywiołowo reagujących fanów zwiastuje ogromne wsparcie dla drużyny narodowej. Nie można też wykluczyć niespodziewanych i zabawnych wydarzeń z udziałem meksykańskich kibiców, które podbiją nie tylko portale społecznościowe.
Podobizna kibica i... trzęsienie ziemi
Tak było przed czterema laty, kiedy to głośno zrobiło się o niejakim Javierze, któremu dziewczyna nie pozwoliła na daleki wyjazd mundialowy. Wspaniałomyślni przyjaciele wycieli więc podobiznę kolegi z kartonu i zabrali ze sobą, by choć symbolicznie ich kolega razem z nimi spędzał czas podczas piłkarskiej imprezy.
Mundialowe emocje i radości mogą też wywołać niespodziewane efekty. Gdy podczas ostatniego mundialu Meksykanie odnieśli zwycięstwo nad Niemcami, cieszący się i skaczący licznie zgromadzeni kibice w stolicy Meksyku, wspólnie oglądający występ reprezentacji, spowodowali… „małe trzęsienie ziemi” – a dokładniej niegroźne wibracje i wstrząsy, które zostały zarejestrowane przez urządzenia sejsmologiczne.
Niezależnie od tego, ilu ostatecznie fanów wybierze się do Kataru, ilu będzie dopingować reprezentację na stadionie, a ilu w krajowych wyznaczonych strefach, pewne jest, że wszędzie, gdzie w trakcie meczów pojawią się meksykańscy kibice, będzie głośno i kolorowo.
