Jasny, jak wczorajsze słońce, szlag mnie trafia, gdy słyszę wynurzenia polityków na temat „zadymy” na stadionie Zawiszy. Jako pierwszy szturm przypuścił, eurowdeputowany naszemu województwu przez PiS, Ryszard Czarnecki, czujny jak ważka i lojalny jak skorpion, palcem z Brukseli wskazał winnych - wojewoda, prezydent Bydgoszczy, komendant policji, a najbardziej Tusk, zatrudniony czasowo na stanowisku premiera. Do nagonki na Bydgoszcz szybko przyłączył się w TVN24 wypomadowany poseł Hoffman, oraz z boku, od niechcenia jak gdyby, Ludwik Dorn - specjalista od lekarskiego obuwia.
<!** reklama>
Bydgoszcz zmarnowała swoją szansę - wojewoda Ewa Mes nie postawiła kilkumetrowego ogrodzenia, nie użyła zasieków i min przeciwpiechotnych, prezydent Bruski nie wykopał fosy, w której powinny pływać wydzierżawione, dzięki uprzejmości prezydenta Grobelnego z Poznania, wygłodzone krokodyle i aligatory z zoo nad Maltą. Kujawsko-pomorski komendant policji nie wydał rozkazu strzelania do sylwetki szarżującego kibica - właśnie tak powinno wyglądać, według części polityków, dobrze przygotowane widowisko sportowe, zakończone meldunkiem Ewy Mes: „Panie premierze, melduję wykonanie zadania, kibice rozstrzelani, krokodyle nakarmione, dzielni strażacy z Pomorza i Kujaw walczą na ulicach z niedobitkami kibiców, którzy zdołali zbiec ze stadionu”.
Można i tak, ogrodzenia mogą mieć nawet i dziesięć metrów wysokości, publiczność można zamknąć w klatkach, egzekucje najbardziej agresywnych „kiboli” wykonywać w przerwie i po meczu, ale wara od zamykania stadionów, szczególnie Legii Warszawa - słyszę w TVN24. - W Anglii poradzono sobie ze stadionowymi chuliganami - mówi Hoffman, ale nie pamięta, że na całym świecie kluby są karane rozgrywaniem meczów przy pustych trybunach - kara to dotkliwa, ale skuteczna. Poseł zapomniał, że angielskie drużyny na długie trzy lata wykluczono z europejskich rozgrywek pucharowych, nie biorąc pod uwagę, że Anglicy, to nie tylko stadionowi zadymiarze, ale i naród dżentelmenów. Odpowiedzialność zbiorowa, a jakże.
Wybory za pasem, warto więc zawalczyć o rząd kibicowskich dusz do krwi ostatniej, kto wie może pójdą i z twarzami zasłoniętymi szalikami i zagłosują na PiS... i tak im dopomóż Czarnecki.