https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Każdy Polak to lekoman?

Monika Żuchlińska
Statystyki są nieubłagane. Jesteśmy narodem lekomanów! Najwięcej w Europie wydajemy na specyfiki dostępne bez recepty, ale sporo również na antybiotyki.

Statystyki są nieubłagane. Jesteśmy narodem lekomanów! Najwięcej w Europie wydajemy na specyfiki dostępne bez recepty, ale sporo również na antybiotyki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 45281" sub="W kiosku z gazetami, w hipermarkecie lub prosto z automatu (Natalia Wasilewska prezentuje takie urządzenie">Według danych opublikowanych w książce „System ochrony zdrowia w okresie transformacji w Polsce”, wydatki na leki w naszym kraju wynoszą 2,4 procent PKB i należą do najwyższych w Europie. Polacy bardzo chętnie leczą się sami i kupują dużo leków bez recepty i konsultacji z lekarzem. Niepokojąco rośnie także sprzedaż antybiotyków, których najwięcej kupujemy w okresie jesienno-zimowym.

- Temat nadużywania antybiotyków, zwłaszcza przez dzieci, jest poruszany na wielu lekarskich sympozjach - przyznaje doktor Hanna Żbikowska, pediatra z bydgoskiej przychodni „Nad Wisłą”. - Często zarzuca się nam, że zbyt lekką ręką zapisujemy antybiotyk, jednak wina leży także po stronie pacjentów. Są tacy, którzy rękami i nogami bronią się przed antybiotykiem, ale są i tacy, którzy jego zapisania wręcz się domagają. Wierzą, że tylko on jest w stanie postawić ich szybko na nogi. Wielu leczy się samodzielnie. Leki mają w apteczkach, bo zostały im z poprzedniej kuracji lub kupują je w aptekach bez recepty, a potem przychodzą do gabinetu tylko po nią. Jeśli przyjdzie do mnie mama, która sama zaaplikowała swojemu dziecku antybiotyk, nie wypiszę jej recepty „na gębę”. Zrobię to dopiero po zbadaniu dziecka, gdy uznam, że antybiotyk jest niezbędny - dodaje lekarka.

<!** reklama left>Nie jest to zresztą jedyny błąd dorosłych. Wiele osób przerywa kurację zaleconą przez lekarza i na własną rękę odstawia antybiotyk.

- To najkrótsza droga do nabycia lekooporności, co oznacza, że zapisany lek przestaje działać na drobnoustroje. Widać to doskonale na przykładach wielu „popularnych” antybiotyków. Z roku na rok ich skuteczność spada - dodaje pediatra.

Większość infekcji, która dopada nas w okresie zimowym, ma podłoże wirusowe, a antybiotyki na wirusy nie działają. Jednak nieleczone infekcje zamieniają się w bakteryjne, które zwalczyć można tylko specyfikiem na receptę. Wielu lekarzy nie jest w stanie określić, czy ma do czynienia z zakażeniem wirusowym, czy już z bakteryjnym i na wszelki wypadek aplikuje antybiotyk. Na rynku są dostępne testy, które rozwiewają takie wątpliwości, jednak nie są w powszechnym użytku.

- Nie wszyscy pacjenci chętnie sięgają po antybiotyk zaaplikowany przez lekarza i świadomie rezygnują z ich wykupienia - twierdzi Renata Brząkała z apteki „Pod Sarną” w Bydgoszczy. - Leków bez recepty kupujemy jednak zdecydowanie więcej niż przed laty. To zapewne zasługa reklam i łatwego do nich dostępu, w przeciwieństwie do utrudnionego dostępu do lekarza. Zdarza się, że pacjenci przychodzą do aptek po poradę w różnych nagłych przypadkach. Proszą o leki, bo nie udało im się dostać do lekarza. I choć pacjenci kupują sporo leków, ich świadomość wzrasta. Coraz więcej osób pyta o działania uboczne - dodaje farmaceutka.

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski