Kawa po bydgosku, czyli gdzie ją pijemy w Bydgoszczy i dlaczego

Kawa po bydgosku, czyli gdzie ją pijemy w Bydgoszczy i dlaczego

Przejechali dziesiątki tysięcy kilometrów, odwiedzili 33 miasta i ponad 170 kawiarni, wypili hektolitry kawy, zjedli tony ciast, a przede wszystkim poznali mnóstwo wspaniałych ludzi i historii. Przewodnik COFFEE SPOTS POLSKA opisuje wszystkie niezależne kawiarnie speciality, a także zawiera kompendium wiedzy na temat kawy, jej pochodzenia, obróbki i sposobów zaparzania.


Autorami przewodnika są Agnieszka Bukowska i Krzysiek Rzyman, na co dzień związani z kawiarniami Coffee Desk oraz STOR. Sami dużo podróżują, a planując kolejne wyjazdy zawsze szukają lokalnych kawiarni i palarni. Jak podkreślają kawa to nie tylko napój, ale i okazja do rozmowy, poznania nowych ludzi, a także odkrycia miasta od zupełnie innej, nieturystycznej strony. Przewodnik COFFEE SPOTS POLSKA wydany dwujęzycznie, po polsku i po angielsku, ułatwi takie podróże wszystkim miłośnikom kawy z Polski i zagranicy. Autorzy szeroko komentowanego przewodnika dotarli oczywiście również do Bydgoszczy, gdzie wyróżnili miejsca szczególnie przyjazne kawoszom...

Według autorów przewodnika, w Polsce działa już ponad 170 miejsc serwujących kawę najwyższej jakości oraz przygotowujących ją przy użyciu przelewowych metod parzenia. W Bydgoszczy w szczególny sposób wyróżniono kawiarnię Landschaft z ulicy Gimnazjalnej, lokując ją w gronie pięciu w Polsce zasługujących na szczególną uwagę. Każdy miłośnik oryginalnie selekcjonowanej i parzonej kawy w naszym mieście wie, że przecierała ona szlaki lokali typu speciality. I, jak w każdym mieście, tego typu miejsca mają swoich fanów, ale i osoby pochodzące do takiej idei kawiarnianej z dystansem. Oba typy "zachowań" omówiliśmy na łamach papierowego wydania Expressu, dziś wracamy do tematu w internecie...


- Z tymi hipsterskimi lokalami mam problem - zazwyczaj kawa jest tam super, ciasto domowe i świeże, ale atmosfera jest specyficzna... Jestem młoda, zjeździłam całą Europę i dziesiątki kawiarń, ale to: „Cześć! Co dla was?” od wejścia jest dla mnie jednak deprymujące - ocenia Martyna, studiująca w Poznaniu bydgoszczanka. - Smakuje mi w takich miejscach obłędnie wszystko, kawa, ciasta, ale jak pogodzić to z sytuacją, gdy barista wtrąca się do mojej rozmowy... Słabe.

➤ Czytaj dalej