Maszyna wystartowała z bazy w Mińsku Mazowieckim. Jak donosi portal tvn24.pl, armia straciła łączność z myśliwcem. W rejon miejsca, w którym to się stało wysłano, m.in., jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej, Żandarmerię Wojskową, policję, leśników. Poszukiwania prowadzone były w pobliżu Kałuszyna w województwie mazowieckim, również z użyciem specjalistycznego sprzętu - m.in. kamer termowizyjnych.
Do godz. 19 straż pożarna nie miała jednak zgłoszeń o katastrofie lotniczej. Nie wiadomo, co stało się z samolotem.
Portal strażacki.pl donosi, że kontakt z pilotem stracono, gdy MiG-29 podchodził do lądowania.
AKTUALIZACJA, godz. 20.16
Portal tvp.info podał, że pilotowi udało się w porę katapultować i przeżył. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Maszyna spadała na ziemię (jak donosi portal, odnaleziono już wrak).
Anna Malinowska, rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych, poinformowała, że pilota odnaleźli leśnicy i strażacy.