Karetka odjechała z Mąkowarska

W tym roku w Mąkowarsku nie będzie nawet karetki w sezonie letnim. Jest szansa, że zespół ratunkowy będzie tam stacjonował za rok. Mieszkańcy wsi protestowali przed Urzędem Wojewódzkim.

<!** reklama>
Kilkudziesięciu mieszkańców Mąkowarska, sołtys Ewa Siekierska i Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa, pojawili się na pikiecie przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim. Pikieta nie trwała długo, bo wojewoda Ewa Mes zaprosiła protestujących do budynku.
- Toczymy nieustanne boje z ministerstwem zdrowia o karetki w Makowarsku i Serocku - zapewniał Lech Kubera, zastępca dyrektora wydziału bezpieczeństwa KPUW, pokazując mieszkańcom ponad roczną korespondencję z ministrem. Wynikało z niej, że resort wycofał swoje poparcie dla utrzymania karetek w obu miejscowościach. - Z danych wynika, że czasy dojazdów zespołów ratunkowych w naszym województwie są mniejsze niż w innych - stwierdził Kubera.

- W listopadzie ub. roku dotarła do nas wiadomość od ministra zdrowia, że rozważy wprowadzenie tych dwóch karetek w przyszłym roku - mówi Ewa Mes, wojewoda kujawsko-pomorski.To mieszkańcom Mąkowarska nie wystarczyło. Powątpiewali w dane na temat czasów dojazdu podawanych przez urzędników. - Z Koronowa przez 11 minut nie da rady dojechać - mówili. Zapowiedzieli, że będą liczyć czasy dojazdów karetek i przedstawią je wojewodzie. Lech Kubera przekonywał: - Nie patrzcie na odległości, ale na czas dojazdów.

Ewa Mes rozwiała nadzieje mieszkańców wsi na przeniesienie karetki z Gostynina. - To może nam popsuć cały układ ratowniczy w województwie - stwierdziła.