Nowoczesny sprzęt będzie tak czuły, że może przekazywać obraz z usytuowanych w jego pobliżu mieszkań. Wyłapie nawet, jaką gazetę czyta pan domu i co rodzina je na obiad.
<!** Image 2 align=right alt="Image 139513" sub="Sierżant sztabowy Mariusz Boiński przy monitorach odbierających obrazy z centrum miasta i SP nr 2. ">- Docelowo pragniemy zainstalować w mieście 32 kamery - informuje Stanisław Wetland z Urzędu Miejskiego w Żninie, odpowiedzialny za realizację budowy monitoringu. - Będzie to bardzo inteligenty, czuły i dokładny sprzęt. Może zdarzyć się tak, że kamery będą zaglądały do okien niektórych mieszkań.
- Jak to? - dziwi się Małgorzata Kilczewska, mieszkanka Żnina. - To taką mamy mieć demokrację, że będę podglądana we własnym domu, bo przecież nie będę w dzień zasłaniała okien.
<!** reklama>Stanisław Wetland zapewnia, że w sytuacjach, gdzie takie niebezpieczeństwo będzie zachodzić, kamery zostaną tak ustawione, aby część obrazu automatycznie się zamazywała, tak jakby kamera miała opaskę na oczach i nie widziała dobrze obrazu. - Na tym właśnie polega inteligencja tego sprzętu - podkreśla Stanisław Wetland. Nasz rozmówca informuje, że inwestycja będzie realizowana etapami. W 2010 roku w najbardziej uczęszczanych punktach miasta zostanie zainstalowanych 8 kamer. Jednocześnie będą wymienione analogowe „oczy” wiszące przy Sądzie Rejonowym, Zespole Szkół Ekonomiczno-Handlowych (od strony kościoła) oraz przy „Biedronce” na ulicy 700-lecia. - Nie są najlepszej jakości, dlatego zastąpią je kamery, działające w systemie IP - mówi Stanisław Wetland. - Centrum monitoringu będzie znajdowało się w Straży Miejskiej.
<!** Image 3 align=left alt="Image 139513" sub="Dzieci z Zespołu Publicznych Szkół wiedzą, że na korytarzach należy być grzecznym, bo zawieszona u sufitu kamera wszystko widzi / Fot. Maria Warda">Obecnie wspomniane kamery analogowe przekazują obraz na monitory w Komendzie Powiatowej Policji. - Kamery i monitory są własnością Urzędu Miejskiego - wyjaśnia Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy KPP w Żninie. - My tylko mamy podgląd na niego. Z kamery zawieszonej przy „ekonomiku” widzimy ulicę Śniadeckich i kawałek ulicy Kościuszki. Na komendę przekazywany jest także obraz ze Szkoły Podstawowej nr 2 i „orlika” znajdującego się przy tej placówce. Uważam, że idea monitoringu jest potrzebna. Reagujemy natychmiast, kiedy widzimy coś niepokojącego.
Krzysztof Jaźwiński przyznaje, że w Barcinie nagranie z monitoringu było dowodem w sprawie o przestępstwo.
Połączenia z policją nie ma monitoring Zespołu Publicznych Szkół nr 1 przy ul. Szkolnej. Monitor stoi w gabinecie dyrektora Jacka Pietraszko. Przekazuje obraz rejestrowany przez 16 kamer. - To świetne rozwiązanie - zapewnia Irena Maluk, wicedyrektorka szkoły. - Dzięki monitoringowi udało się ująć, między innymi, sprawcę, który zniszczył wiaty. Nagrania pomogły nam też rozwiązać wiele spornych spraw pomiędzy uczniami.
