https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już nie tylko dodatki mieszkaniowe. Wizerunkowe kłopoty posła Arkadiusza Myrchy

wixad
Kinga Gajewska otrzymała od męża 40 tys. zł darowizny
Kinga Gajewska otrzymała od męża 40 tys. zł darowizny
Dom w podarunku, nowe ekspresy do kawy i nowe odkurzacze. Poseł Arkadiusz Myrcha i jego żona znaleźli się na celowniku internautów.

Sprawa posła PO Arkadiusza Myrchy z okręgu toruńskiego (będącego też wiceministrem sprawiedliwości) zatacza coraz szersze kręgi. Zarzuty wobec niego skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Chciałby on, żeby stanowisko w sprawie pobieranych przez posłów spoza Warszawy dodatków mieszkaniowych przedstawiły komisje etyki, regulaminowa oraz spraw poselskich.

Meldunek Myrchy w Warszawie ze względów podatkowych

Przypomnijmy, że Arkadiusz Myrcha i jego małżonka, także należąca do PO, posłanka Kinga Gajewska otrzymują co miesiąc dodatki. To w sumie prawie 8000 złotych. Pieniądze z dodatków przeznaczone są na wynajem ich wspólnego mieszkania w stolicy. Mają też dom pod Warszawą.

Poseł Myrcha wyjaśnił, że jego stałe miejsce zamieszkania i meldunku znajduje się poza Warszawą, natomiast w stolicy mieszka ze względów podatkowych.

"Aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach wychowawczych, musiałem zostać podatnikiem w Warszawie. Zatem warszawskie miejsce zamieszkania jest na potrzeby czysto podatkowo" – napisał poseł w piśmie do marszałka.

Szymon Hołownia zapewnił, że zamierza „pozostać w dialogu” z komisjami, „aby uzyskać pełne wyjaśnienia od posła Myrchy oraz zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości”.

Według marszałka, choć dodatki mieszkaniowe przysługują posłom, to są wątpliwości co do oświadczenia posła Myrchy, szczególnie w kontekście jego twierdzenia, że miejsce zamieszkania w Warszawie służy wyłącznie celom podatkowym. Zdaniem Szymona Hołowni może ono wskazywać na „potencjalną korzyść podatkową lub inne profity”, które wymagają dalszego wyjaśnienia.

"Opinia publiczna oczkuje jasności"

W sprawie wypowiedział się również przewodniczący komisji etyki poselskiej, poseł Zbigniew Sosnowski z PSL. Zapewnił, że zajmie się tą kwestią, gdy materiały dotyczące oświadczenia posła Myrchy trafią do komisji. "Myślę, że warto się do tej sprawy odnieść, bo opinia publiczna oczekuje jasności w tej sprawie" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej przewodniczący komisji etyki, który w Sejmie reprezentuje, tak jak poseł Myrcha, okręg toruński.

Posłanka Kinga Gajewska oraz jej mąż rozesłali do mediów identyczne oświadczenia. Tłumaczą w nich, że zgodnie z przepisami, każdy poseł spoza Warszawy ma prawo do dodatku mieszkaniowego. Wynajmują wspólnie dwupokojowe mieszkanie w pobliżu Sejmu oraz placówek edukacyjnych dla dzieci, co według Kancelarii Sejmu nie stanowi nadużycia.

Robot, odkurzacze, ekspres

Domem małżeństwa posłów pod Warszawą, który według nich miał być dopiero w budowie, zajęła się również TV Republika. Z jej materiału wywnioskować jednak można, że budynek z zewnątrz jest wykończony i nosi ślady użytkowania.

„Polowanie na Myrchów” rozpoczęli również internauci, którzy przeanalizowali zakupy małżeństwa dla własnych biur poselskich. Odkryli m.in., że w 2021 roku Kinga Gajewska postanowiła wyposażyć swoje biuro poselskie w Błoniu w kilka nowoczesnych sprzętów, w tym robota sprzątającego za ponad 2100 zł i odkurzacz za około 235 zł. Rok wcześniej do tego samego biura zakupiła inny odkurzacz, tym razem za prawie 369 zł.

Arkadiusz Myrcha w ciągu dwóch lat nabył cztery ekspresy do kawy, na które wydał łącznie prawie 7500 zł. Internauci obliczyli również według „kilometrówek” z poprzedniego roku, że para posłów średnio pokonywała około 100 kilometrów dziennie.

Wspomniany dom o powierzchni 166 metrów kwadratowych wyceniony jest na 700 tys. zł. Jak ustalił portal Onet, Kinga Gajewska, która otrzymała nieruchomość w darowiźnie od rodziców, dopiero w poniedziałek 7 października uwzględniła to w poselskim rejestrze korzyści. Jest tam też informacja o darowiźnie od męża w kwocie 40 000 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

800 000
11 października, 19:52, Grzegorz:

Jak to mówią, ci u góry, to zawsze nachapią pierwsze dla siebie.

Pocieszające jest to, że obecna władza nie zamiata takich praw po dywanik, już jeden kombinator stracił dobre stanowisko w ministerstwie za tankowanie na lewo.

Od razu przypomina się poseł Czarnecki. PIS bronił go do końca w sprawie kilometrówek, aż wyszła afera z uniwerkiem w Uzbekistanie i dyplomami za pieniądze.

Twierdzili, że skoro wyłudził 800 tysięcy, a potem gdy go przyłapali to oddał, więc jest niewinny. Zresztą on nie zauważył jak mu na koncie bankowym te pieniądze wpływały.

Nie zwrócił uwagi na 800 000 , no dobre sobie.

G
Grzegorz
Jak to mówią, ci u góry, to zawsze nachapią pierwsze dla siebie.

Pocieszające jest to, że obecna władza nie zamiata takich praw po dywanik, już jeden kombinator stracił dobre stanowisko w ministerstwie za tankowanie na lewo.
g
gosc
Doszedł ładny pierścionek.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski