Kiepskie wiadomości przed nastaniem mrozów - bardzo długie kolejki TIR-ów oczekujących przed kopalniami, a do tego zapowiedzi górniczych strajków.
<!** Image 2 align=none alt="Image 157528" sub="Za tonę węgla grubego, takiego jak prezentuje Edmund Frąckowiak, zapłacimy co najmniej 720 złotych / Fot. Marek Wojciekiewicz">Nasze polskie czarne złoto wciąż jest najpopularniejszym paliwem używanym do ogrzewania mieszkań. Oczywiście, tradycyjne piece kaflowe powoli odchodzą do lamusa, chociaż wciąż nie brakuje amatorów przytulania się w zimowe wieczory do ciepłej ceramicznej tafli. Nowoczesne kotły przystosowane do spalania węgla emitują o wiele mniej szkodliwych spalin, sadzy i pyłów, a ich obsługa jest w dużej mierze zautomatyzowana. Centralne ogrzewanie oparte na takich piecach okazuje się o wiele tańsze niż to zasilane olejem opałowym.
<!** reklama>- W tym roku cena węgla jest nieco wyższa od tej z poprzednich lat - informuje Aneta Prusak, współwłaścicielka firmy Węglobud w Świeciu. - Orzech kosztuje u nas 650 złotych za tonę, gruby - 720 a miał węglowy od 430 złoty wzwyż, zależnie od jego wartości kalorycznej. Ceny węgla z każdym transportem z kopalni minimalnie się różnią. Na ich wysokość też spory wpływ mają rosnące koszty transportu, coraz częściej kierowcy zmuszeni są do wielogodzinnego oczekiwania przed bramą kopalni.
Od kilku lat istnieje możliwość kupowania węgla w systemie ratalnym. Formalności z tym związane można załatwić w ciągu zaledwie kilku minut. - Na razie ruch na naszym placu jest niewielki - mówi Edmund Frąckowiak, sprzedawca. - Jak zwykle panika zacznie się wraz z nadejściem pierwszych mrozów, wtedy też pojawią się osoby kupujące niewielkie ilości opału, po 50 lub 100 kilogramów.
Od kilku lat bardzo popularnym sposobem ogrzewania i dogrzewania domów są kominki. Nowoczesna konstrukcja z regulowanym dopływem powietrza do paleniska zamkniętego za szybą i systemem rozprowadzania ogrzanego powietrza doskonale sprawdza się jako ogrzewanie dodatkowe. Jednak ceny drewna też poszły ostatnio w górę. Za metr sześcienny odpowiednio wysuszonego drewna, w zależności od gatunku, zapłacić trzeba od 120 do nawet 230 złotych.
