Austriak Josef Fritzl, znany jako „potwór z Amstetten” , który przez 24 lata trzymał w piwnicy swoją córkę, którą wykorzystywał jako niewolnicę seksualną, może zostać zwolniony z więzienia.
Mężczyzna przechodzi właśnie serię testów psychologicznych, które pozwolą ustalić, czy mężczyzna może zostać zwolniony z więzienia po 15 latach odsiadki. 86-latek może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w 2024 roku, jeśli zostanie uznany za osobę, która nie stanowi już zagrożenia. Jest jednak mało prawdopodobne, że te testy przejdzie lub, że sędzia przyzna mu wolność.
Jak donoszą media, okazuje się, że jego stan psychiczny pogorszył się z biegiem lat, biorąc pod uwagę, że większość czasu w więzieniu spędził w odosobnieniu. Przypisuje się mu nawet cechy demencji.
Fritzl został skazany w 2009 roku na karę dożywocia po tym, jak przez 24 lata przetrzymywał swoją córkę w dźwiękoszczelnej piwnicy pod rodzinnym domem w Amstetten. Jak ustalono podczas śledztwa, mężczyzna zgwałcił swoją córkę Elisabeth ponad 3 tys. razy oraz spłodził z nią siedmioro dzieci. Elisabeth była przetrzymywana w niewoli od 18. do 42 urodzin.
Jedno z siódemki dzieci, w wyniku komplikacji i potrzeby pomocy medycznej, której nie dostało, niedługo po urodzeniu zmarło. Friztl spalił zwłoki dziecka w swoim domowym kotle grzewczym.
