Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem silnie związany z Pomorzem

Janusz Bąkowski
Rozmowa z ALEKSYM KUZIEMSKIM, bokserem wagi półciężkiej, olimpijczykiem, członkiem zawodowej hamburskiej grupy Universum Box-Promotion.

Rozmowa z ALEKSYM KUZIEMSKIM, bokserem wagi półciężkiej, olimpijczykiem, członkiem zawodowej hamburskiej grupy Universum Box-Promotion.

Urodziłeś się w Świeciu, później byłeś bokserem Astorii Bydgoszcz, a następnie wyprowadziłeś się z Polski. Czy posiadasz obecnie jeszcze jakieś związki z pomorskim regionem?

<!** Image 2 align=right alt="Image 37750" sub="Aleksy Kuziemski najpierw chce wywalczyć pas mistrza Europy, a następnie zdobyć mistrzostwo świata jednej ze znaczących federacji">Tak, oczywiście. Jestem nadal związany mocno z tym pięknym regionem przede wszystkim poprzez rodzinę. Na Pomorzu, a dokładnie w okolicach Świecia, zamieszkuje cała moja najbliższa rodzina, a więc moi rodzice, bracia i siostry.

Nadszedł jednak moment, że opuściłeś Bydgoszcz. Co Cię do tego skłoniło?

W sekcji Astorii Bydgoszcz boksowałem jako junior przez dwa i pół roku. Z tego powodu, że klub ten nie posiadał sekcji seniorskiej, a ja chciałem nadal boksować byłem niejako zmuszony do zmiany klubu. W grę wchodziły wtedy kluby ze Świdnicy, Warszawy i Białegostoku. Ostatecznie zdecydowałem się na Hetmana Białystok. Był to wówczas najsilniejszy klub w Polsce. Odpowiadała mi też bardzo kadra trenerska w nim zatrudniona no i sami zawodnicy, którzy w tej drużynie boksowali.

Jak długo byłeś zawodnikiem tego klubu i kiedy się z nim rozstałeś?

W Hetmanie Białystok zacząłem boksować w połowie 1996 roku. Odszedłem z niego w 2005, podpisując kontrakt zawodowy w Hamburgu z grupą Universum Box-Promotion, której szefem jest Peter Kohl.

Jakie są Twoje najważniejsze osiągnięcia w boksie amatorskim i które z nich uważasz za najcenniejsze?

Z krajowego „podwórka” najważniejszym moim osiągnięciem jest z pewnością zdobycie tytułu mistrza Polski seniorów w 2004 roku. Z sukcesów zagranicznych bardzo sobie cenię zdobycie w 2003 roku brązowego medalu na mistrzostwach świata w Bangkoku, brązowego medalu na mistrzostwach Europy w chorwackiej Pule w 2004 roku oraz także w tym samym roku srebrnego medalu w mistrzostwach Unii Europejskiej, które zostały rozegrane w Hiszpanii. Jednak, tak naprawdę, najwyżej cenię sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Atenach w 2004 roku, choć nie zdobyłem tam medalu. Należałem do grona faworytów do jego zdobycia, ale niestety nie powiodło mi się. Poprzez sam udział, moją obecność tam, spełniło się jednak moje olbrzymie marzenie, aby zostać olimpijczykiem.

Jak doszło do podpisania przez Ciebie kontraktu z hamburską grupą Universum Box-Promotion i jak zostałeś w niej przyjęty?

Rozmowy na temat kontraktu nie były proste. Dużo pomógł mi Dariusz Michalczewski, który rozmawiał w mojej sprawie z szefem tej grupy. Co do mojego przyjęcia to powiem, że było bardzo miłe i sympatyczne. Do tego stopnia, że aż byłem tym zaskoczony. To serdeczne podejście do mnie dotyczy wszystkich, zarówno trenerów jak i zawodników tej grupy.

Czy jesteś zadowolony z warunków finansowych tego kontraktu?

Na początek nie są to jakieś oszałamiające kwoty, ale na razie na życie mi wystarczy. Myślę, że gdy będę w przyszłości walczył o poważne tytuły to i moje zarobki automatycznie wzrosną.

Dostrzegasz jakieś poważne różnice pomiędzy treningiem boksera amatorskiego a zawodowego?

<!** reklama left>Sądzę, że zasadniczą różnicą jest to, że bokser amatorski zostaje przygotowywany przez trenera w większej grupie zawodników. Jest to niekorzystne, gdyż takie przygotowanie, nazwijmy to masowe, jest często przygotowaniem w ciemno, bez konkretnego ukierunkowania na przyszłego przeciwnika. Bokser zawodowy jest z kolei prowadzony przez trenera w sposób indywidualny, co daje w konsekwencji inny efekt końcowy.

Masz w tej chwili 29 lat. Jeszcze ładnych parę lat boksowania przed Tobą. Co chciałbyś osiągnąć jako bokser zawodowy?

Jako zawodowiec stoczyłem do tej pory osiem walk. Wszystkie wygrałem. Ostatnio pokonałem wicemistrza olimpijskiego z Aten, Białorusina Mahameda Ali. Co do moich planów to sprawę stawiam jasno. Najpierw mam ochotę zdobyć pas mistrza Europy, a później chciałbym walczyć o pas mistrza świata którejś ze znaczących federacji.

Jesteś studentem Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego i Turystyki w Warszawie - filii w Supraślu. Chciałbyś po zakończeniu nauki zostać trenerem?

Obecnie mam przerwę w nauce. Jestem na urlopie dziekańskim. Co będę robił po zakończeniu studiów tego jeszcze nie wiem, ale jedno jest pewne - żadna nauka nie idzie w las i do czegoś w przyszłości mój dyplom mi się na pewno przyda.

Miałeś może okazję też kiedyś stoczyć walkę w Toruniu?

Tak, w tym bardzo pięknym mieście też kiedyś walczyłem. Było to kilka różnych turniejów. Pamiętam, że walczyłem z zawodnikami z Torunia. Jeden z nich nazywał się Adam Rogószko i był niezłym juniorem starszym.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!