Jest już srebro, ale to dopiero początek!

Otylia Jędrzejczak zdobyła w Melbourne srebrny medal na 400 m stylem dowolnym w pierwszym dniu rywalizacji pływaków podczas mistrzostw świata.

Najlepsza na tym dystansie była Francuzka Laure Manaudou - 4.02,61.

Jędrzejczak poprawiła o 1,61 s rekord kraju (4.05,84), który ustanowiła 15 sierpnia 2004 roku w olimpijskim wyścigu ateńskich igrzysk.

W ostatnim okresie polska pływaczka zarzuciła starty na 400 m st. dowolnym i skupiła się na występach w stylu motylkowym, w którym jest rekordzistką świata na dystansie 200 metrów.

<!** reklama left>W niedzielnym finale Manaudou przez pierwszą połowę dystansu płynęła w czasie poniżej tego jaki uzyskiwała gdy ustanawiała rekord świata (4.02,13) 6 sierpnia 2006 roku w Budapeszcie. Jednak w końcówce wyraźnie zwolniła, choć wciąż utrzymywała zdecydowaną przewagę nad pozostałymi rywalkami.

Natomiast Jędrzejczak rozpoczęła finał spokojnie, utrzymując czwartą pozycję do połowy dystansu. Po pokonaniu 250 metrów wyprzedziła trzecią w stawce Amerykankę Kathryn Hoff, a po 300 m była już druga, wysuwając się przed Japonkę Ai Shibatę. Taka kolejność utrzymała się do końca, bowiem trzecia Shibata uzyskała na mecie czas 4.05,19, a Hoff zajęła czwarte miejsce - 4.05,65.

Jędrzejczak zakwalifikowała się do finału z szóstym wynikiem porannych eliminacji, a najszybsza przed południem była Manaudou, poprawiając rekord mistrzostw czasem 4.05,29.

W kwalifikacjach tego dystansu odpadła natomiast inna Polka - Agata Zwiejska (Delfin Toruń), bowiem rezultat 4.17,50 dał jej dopiero 24. miejsce.

- O finale jeszcze nie mam co marzyć. Z występu jestem bardzo zadowolona, bo udało mi się poprawić życiówkę. Debiut udany, teraz muszę potwierdzić dobrą dyspozycję w sztafecie - mówiła Zwiejska.