https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Jesień Życia" najszybciej przy urnach

Katarzyna Pietraszak, Sławomir Bobbe
Z relacji naszych reporterów wynika, że wczoraj już w godzinach przedpołudniowych do urn poszło więcej osób niż podczas wyborów parlamentarnych.

Z relacji naszych reporterów wynika, że wczoraj już w godzinach przedpołudniowych do urn poszło więcej osób niż podczas wyborów parlamentarnych.

<!** Image 2 align=left alt="180" >Wczoraj do popołudnia głosować poszło 33 procent uprawnionych bydgoszczan, podczas gdy dwa tygodnie temu - niecałe 20.

Komisję obwodową przy ul. Puszczykowej na Osowej Górze po południu odwiedziło ponad 40 procent wyborców. Niewiele mniej - komisję na Glinkach, gdzie „swoich” kandydatów skreśliło ponad sześćset osób.

Borowski numerem trzecim

Poza nielicznymi wyjątkami, w większości komisji, które odwiedzili nasi reporterzy wygrał Donald Tusk. Nieco mniej głosów poparcia uzbierał Lech Kaczyński. Trzecia pozycja pod względem liczby oddanych głosów przypadła Markowi Borowskiemu.

Ponad połowa bydgoszczan uprawnionych do głosowania oddało głosy w komisji przy ul. Staszica. Tu największe poparcie uzyskał Tusk - 325 głosów. Na Kaczyńskiego oddano 258 głosów. 108 przypadło Borowskiemu.

135 głosów oddano na tego kandydata w komisji przy ul. Libelta, którą odwiedziło prawie 60 procent uprawnionych. Na Kaczyńskiego głosowało tam 320 osób, a na Tuska - 386. Lider PO wygrał także w trzech komisjach mieszczących się w Szkole Podstawowej nr 38 przy ul. Węgierskiej. W komisjach tych drugą pozycję zdobył Kaczyński, a trzecią Borowski. Ciekawy wynik padł w komisji numer 52 przy ul. Berlinga w Fordonie, gdzie Tusk tylko kilkunastoma głosami wyprzedził Borowskiego.

W kilku komisjach mieszczących się w Zespole Szkół numer 5 przy Berlinga odnotowano zaskakująco wysoką frekwencję - 63 procent. W komisji obwodowej nr 18 przy ul. Sardynkowej uprawnieni wybrali Tuska i oddali na niego 449 głosów, 340 przypadło Kaczyńskiemu. Na Borowskiego głosowały tam 147 osoby. Nieco mniejsze poparcie uzyskał ten kandydat w sąsiedniej komisji numer 19. Borowski dostał tam 117 głosów, Kaczyński - 249, a Tusk - 313.

Rekordy w zamkniętych

Prawdziwe rekordy frekwencji padały w zamkniętych komisjach obwodowych jeszcze na długo przed ich zamknięciem. W bydgoskim Areszcie Śledczym, gdzie już o godzinie 13.00 swoje głosy do urn wrzuciło ponad 30 procent uprawnionych. - Komisja pracuje od godziny szóstej rano, ale pierwsi wyborcy pojawili się po godzinie ósmej. Wszystko przebiega bardzo sprawnie i spokojnie. Na 812 uprawnionych głosy oddało już 270 osób - mówił po południu Sebastian Wenserski, zastępca przewodniczącego komisji obwodowej numer 204.

Jeszcze większą frekwencję odnotowano w Domu Pomocy Społecznej „Jesień Życia” w Bydgoszczy. Do godziny 16.00 głosowała ponad połowa wyborców. - Frekwencja byłaby wyższa, gdyby można było skorzystać z urny pomocniczej i przejść się do obłożnie chorych. Ludzie ci nie mogą do nas podejść, a wiemy, że chcieliby wziąć udział w wyborach - poinformował przewodniczący komisji, Marcin Łukasiewicz.

Rozżalenia nie kryli także obłożnie chorzy pacjenci Szpitala Wojewódzkiego im. dra Biziela w Bydgoszczy.

- Zasiadałem w tej komisji podczas wyborów parlamentarnych. Do urny pomocniczej głosy oddało wówczas ponad 50 osób. Szkoda, że teraz nie mają takiej możliwości. Są chorzy, którzy chcieliby oddać głos, a nie mogą.

O podejściu pacjentów do wyborów świadczy fakt, że przyjeżdżają do nas nawet na wózkach inwalidzkich w towarzystwie pielęgniarek - mówił Tomasz Lewandowski, przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 195. Tu do godziny 15.00 do urn przyszło 80 osób na 355 uprawnionych.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski