W najciekawiej zapowiadających się czwartkowych meczach pierwszej kolejki mundialu w Katarze Portugalia pokonała Ghanę 3:2, a Brazylia wygrała z Serbią 2:0. W tym pierwszym spotkaniu aż do 65 minuty było jednak 0:0.
Portugalczycy się trochę męczyli. Ich trener przy stanie 3:1 pewnie myślał, że wynik jest już ustalony i dokonał trzech zmian, aby dać odpocząć niektórym zawodnikom, ale mogło się to dla nich skończyć źle. Gra się bowiem do końca. Nagle zrobiło się 3:2. I o mały włos Ghana mogła sprawić niespodziankę, doprowadzić do remisu 3:3, gdyby w końcówce meczu jej zawodnik się nie pośliznął. Wtedy Portugalczycy mieliby duży problem.
Przy stanie 0:0 Cristiano Ronaldo zdobył gola z rzutu karnego, stając się pierwszym piłkarzem w historii mistrzostw świata, który pokonywał bramkarzy aż na pięciu mundialowych turniejach. Niesamowity wyczyn…
Patrzyłem, jak wykonuje rzut karny i myślałem o „jedenastce” Roberta Lewandowskiego w spotkaniu z Meksykiem. Ronaldo strzelił jak „Lewy” - z prostego podbicia - ale trochę wyżej i tak silnie, że padł gol. Obciążenie w tym meczu też było duże. Można mówić o Ronaldo różne rzeczy, ale jest to zawodnik klasy światowej i wziął ciężar gry na siebie i pokazał klasę. Strzelać rzut karny w tak ważnym momencie nie jest łatwo.
Brazylia także przez ponad godzinę nie potrafiła rozmontować defensywy rywala, ale ostatecznie okazała się lepsza od Serbii. Stać ją na walkę o mundialowe podium, a nawet złoto?
Serbowie grali solidny futbol, coś tam do przodu, ale przede wszystkim starali się zabezpieczyć swoje tyły, podobnie ja my w meczu z Meksykiem. W końcu uwidoczniła się wyższa jakość techniczna Brazylijczyków. Po pierwszej bramce zaczęli inaczej grać, zaczęło się im wszystko układać. To, że było tylko 2:0, to też zasługa serbskiego bramkarza, który łapał piłkę nieprawdopodobnie.
Vanja Milinković-Savić był jednak bez szans przy dwóch golach Richarlisona, a ten drugi – strzelony efektowną przewrotką – mógł zachwycić każdego kibica na świecie.
Druga bramka mogłaby być ozdobą każdego meczu, jeśli chodzi o przyjęcie piłki, nieprawdopodobne zastawienie się, jakość strzału. Gdyby Richarlison zrobił to bez obrońców, na treningu, to można by to uznać za normalne, ale on tego dokonał przy defensorach, pięknie się obrócił. Uważam, że będzie to jednak z najładniejszych bramek na tych mistrzostwach świata.
Jakie wnioski wyciąga pan z tych dwóch wspomnianych spotkań?
Pierwsze mecze zawsze rządzą się swoimi prawami. I prawie każdy zespół gra futbol zachowawczy. Uważam jednak, że Brazylia z każdym meczem będzie grać coraz lepiej. I na pewno będzie kandydować do miejsc medalowych. Portugalia może nie jest w takim gazie jak Brazylia, jeszcze nie pokazała jeszcze tego, co potrafi, ale uważam, że też się będzie rozkręcać w trakcie turnieju.
- Mundial 2022. Terminarz dzień po dniu i wyniki meczów
- Najpiękniejsze WAGs 2022! Zobaczcie najgorętsze partnerki piłkarzy
- Kibice na ulicach Kataru. Przyjechali z całego świata, także z Polski!
- Latem odeszli z Wisły Kraków. Co zdziałali w nowych klubach?
- Mundial w Katarze się zaczął! - zobacz najlepsze MEMY
- Przystojniacy na mundialu. Gdyby nie byli piłkarzami, mogliby iść do Top Model
