Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Decka Pelplin 92:84 (22:22, 27:22, 17:10, 26:30)
Astoria: Kimbrough 20 (4), Kiwilsza 8, Siewruk 8 (2), Dzierżak 6, Kamiński 0 oraz Wilk 14 (1), Chyliński 12 (2), Wińkowski 8, Andrzejewski 7 (1), Nowakowski 6 (1), Czempiel 3.
Decka: Szymański 25 (2), Davis 13 (1), Czerniewicz 13, Ciesielski 9 (1), Krajewski 3 oraz Szczypiński 10 (2), Sączewski 5 (1), Ratajczak 4, Zabrocki 2, Dziekański 0.
Pierwsza kwarta ostatecznie na remis, choć każda z drużyn zdołała w tym czasie wypracować sobie 5-punktową przewagę. Dla gości aż połowę punktów w tym fragmencie meczu zdobył Tymon Szymański. W połowie 2. kwarty Asta znowu odskoczyła na 7 punktów po trafieniu Piotra Wińkowskiego.
Szymańskiego w ekipie goście wsparli jednak Thomas Davis i Damian Ciesielski, a mecz był cały czas bardzo wyrównany. Bydgoszczanie byli do przerwy lepsi w zbiórkach, asystach, mieli mniej strat, ale hamowała ich fatalna skuteczność w rzutach z dystansowych: tylko 4 celne na 17 prób, m.in. Michał Chyliński trafił tylko jeden z czterech swoich rzutów.
Po przerwie grająca wreszcie w pełnym składzie Asta odskoczyła na 12 punktów. Z dystansu trafił Jakub Andrzejewski, wciąż kolejne punkty dokładał Martyce Kimbrough. Gdy w 26. minucie "trójkę" dołożył Marcin Nowakowski, gospodarze mieli już 15 punktów przewagi (61:46).
Takiej przewagi bydgoszczanie już bronili w ostatniej kwarcie. W końcówce swoim zwyczajem roztrwonili nieco zapasu, ale sukces nie był zagrożony ani przez chwilę. To czwarte z rzędu zwycięstwo Enea Abramczyk Astorii, która awansowała na pozycję lidera w I lidze, ale ma jeden mecz więcej na koncie.
Kolejne spotkanie bydgoszczanie rozegrają 13 listopada w Opolu.
