Władysław Gollob, większościowy udziałowiec ŻKS Polonia SA gościł w radiu PiK. Podczas rozmowy z red. Magdaleną Jasińską powiedział m.in.: - Bezpośrednio po powrocie z Australii zgłosił się do klubu Jerzy Kanclerz i zadeklarował swoją pomoc.
Na uwagę, że "Jerzy Kanclerz miał już swoje pięć minut", Władysław Gollob odparł: - Nie będę tego oceniał. Nie znam powodów, dla których Jerzy Kanclerz odchodził z Polonii, nie było mnie wtedy w klubie. Znam Jurka od lat i wiem, że jest bardzo zaangażowany na rzecz promocji żużla na terenie naszego miasta i regionu.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach Jerzy Kanclerz dwukrotnie odchodził ze Sportowej po nieporozumieniach z ówczesnymi prezesami: Marianem Deringiem i Jarosławem Deresińskim. Wielokrotnie powtarzał później, że do Polonii już nie wróci.