
.
Jak przebiegały negocjacje z zawodnikami?
Kogo najtrudniej było przekonać?
Dlaczego w Bydgoszczy nie został Grzegorz Zengota?
Na co stać będzie drużynę w kolejnym sezonie?
Odpowiada prezes Polonii JERZY KANCLERZ
Czytaj dalej przesuwając gestem lub strzałką w prawo >>>

.
JERZY KANCLERZ: Porównując do poprzedniego roku, na pewno trudniejszy. Było dużo zaskoczeń, zmian. Najważniejsza była szybka reakcja po odejściu Wadima Tarasenki i Davida Bellego. Musieliśmy natychmiast przebudować całą koncepcję.
Najdłużej negocjacje trwały z Przemkiem Koniecznym. Rozmawialiśmy trwały do ostatniej chwili, do ostatniego dnia przed przed prezentacją drużyny. Problem był taki, że w tarnowskiej Unii było kilku decydentów i nie do końca wiedzieli, czego oczekują. Sam zawodnik chciał być u nas, więc to otworzyło nam drzwi. Rozmowy zakończyliśmy niemal w ostatniej chwili, ale najważniejsze, że z sukcesem. Teraz Wiktor Przyjemski ma partnera, a od maja jeszcze Bartek Głogowski będzie mógł startować w rozgrywkach ligowych.
Pozostałe negocjacje nie były tak skomplikowane. Duża w tym zasługa Adama Krużyńskiego i firmy Nice. Dzięki temu wsparciu w naszej drużynie są Adrian Miedziński i Matej Zagar.
Czytaj dalej przesuwając gestem lub strzałką w prawo >>>

.
JERZY KANCLERZ: Wszystkim zależało, by startować w mocnej drużynie. Tak mówili nie tylko Zagar czy Miedziński, ale również Roman Lachbaum, Oleg Michaiłow czy Kenneth Bjerre, który zresztą bardzo ucieszył się z obecności Zagara w drużynie. Mogę zdradzić, że na transfer Słoweńca mocno naciskał też Adrian. Chciał, żebyśmy byli kontrą dla Falubazu.
Mogę również zdradzić, że bardzo chciałem mieć w drużynie Krzysztofa Buczkowskiego, ale on bardzo szybko podjął decyzję co do przyszłości. Też chciał być w ekipie, która będzie walczyć o najwyższe cele, a gdy rozmawialiśmy, skład Polonii nie był jeszcze wyklarowany. Jestem przekonany, że gdybyśmy rozmawiali trochę później, byłby zawodnikiem Polonii.
Czytaj dalej przesuwając gestem lub strzałką w prawo >>>

.
JERZY KANCLERZ: Cel określiliśmy jasno: walka o awans. Mam nadzieję, że wszystko odpowiednio zagra w tej drużynie i razem z kibicami będziemy się cieszyć dobrymi wynikami.
Zagar, Miedziński, Bjerre mają coś do udowodnienia. Są bardzo doświadczeni, ale - wbrew temu jak komentują niektórzy - to nie są sportowi emeryci. W żużlu wiek, do pewnej granicy, nie odgrywa większej roli, bardziej to kwestia sprzętu. U nas połączenie doświadczenia seniorów i talentu juniorów może dać dobry efekt. Od wszystkich oczekuję dużego zaangażowania. Od byłych ekstraligowców - określonego poziomu. Kontrakty są zresztą tak zbudowane, by motywować każdego do osiągania jak najlepszych wyników. Jest odskocznia finansowa po przekroczeniu dwucyfrowego wyniku, taka premia motywacyjna. Tak samo po wejściu do play off, potem do finału i wywalczeniu awansu. Pieniądze są do podniesienia z toru.
Czytaj dalej przesuwając gestem lub strzałką w prawo >>>