W środową noc (14.08.2019) dyżurny KMP we Włocławku otrzymał informację, że do domu zakonnego w powiecie doszło do włamania. Na miejsce pojechali śledczy.
- Mundurowi ustalili, iż złodziej najprawdopodobniej nie spodziewał się, że w pomieszczeniu które plądrował, będzie przebywała inna osoba. Włamywacz ukradł kilka przedmiotów należących do mieszkańca, a gdy ten się obudził, zaczął się z nim szarpać. W pewnym momencie agresor wybił szybę w pokoju i uciekł, gubiąc po drodze część łupu - nakreśla przebieg zdarzeń st.sierż. Anita Szefler-Ciupińska z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Kiedy tylko funkcjonariusze ustalili rysopis złodzieja, ruszyli na jego poszukiwania. Wtedy dostali od dyżurnego drugie zgłoszenie. Dotyczyło ono włamania do innego budynku.
Kiedy zajechali na miejsce, zobaczyli w bramie mężczyznę, który na widok policjantów zaczął uciekać.
- Stróże prawa szybko złapali uciekiniera. Okazało się, iż odpowiada on wizerunkowi sprawcy włamania do poprzedniej posesji, a także posiada przy sobie przedmioty tam skradzione - dodaje włocławska policja.
Policjanci zabezpieczyli wszystkie przedmioty, które zostały znalezione przy zatrzymanym 41-latku. Mężczyzna był wielokrotnie notowany. Usłyszał zarzut dotyczący kradzieży rozbójniczej. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
