
Piotr Celeban (Śląsk Wrocław)
Kiedyś można by go przekwalifikować na napastnika. Umie się ustawić i wygrać pojedynek – zwłaszcza w powietrzu. Przeciwko Lechii Gdańsk przypomniał sobie najlepsze "wizyty" w polu karnym rywala. Zdobył dwie cenne bramki, które dały pierwszą wygraną w sezonie.

Maciej Makuszewski (Lech Poznań)
Kapitalnie połączył zawodowe obowiązki z odrobiną prywaty. Otóż w meczu z Piastem Gliwice, w którym brylował na prawym skrzydle, strzelił gola, którego zadedykował żonie obchodzącej urodziny, a chowając piłkę pod koszulką zakomunikował światu, że spodziewają się dziecka.

Kasper Hamalainen (Legia Warszawa)
Opanował do perfekcji ratowania drużyny w meczach, które są na styku, albo w których się męczy. A takim był ten z Sandecją Nowy Sącz. Trzy minuty po wejściu na boisko zdobył bramkę. Później zapisał jeszcze asystę.

Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze)
Wywiadów nie lubi, woli błyszczeć na boisku. Tak jak Tomasz Loska zaliczył kolejny bardzo solidny mecz za co otrzymał burzę braw od przeszło 22 tys. publiczności. Po jednym z jego zagrań padła bramka.