- Polska wraz z całym światem od kilku miesięcy przeżywa wielki kataklizm. Kataklizm zdrowotny, kataklizm gospodarczy. Nałożył się na to głęboki spór o termin i formułę wyborów prezydenckich - mówił w trakcie czwartkowej konferencji prasowej Jarosław Gowin.
- Jako Porozumienie od początku wskazywaliśmy, że wybory powinny odbyć się w trybie korespondencyjnym w pierwszym możliwym terminie, kiedy mogą być przygotowane. W naszej ocenie termin 10 maja był nierealny - tłumaczył.
- Dlatego przedstawiliśmy propozycję zmiany konstytucji, wprowadzenia jednej 7-letniej kadencji prezydenckiej, wydłużenia kadencji prezydenta Dudy o dwa lata. Ta propozycja niestety nie została zaakceptowana przez partie opozycyjne. Przedstawiliśmy alternatywną propozycję wprowadzenia krótkiego stanu klęski żywiołowej i przesunięcia wyborów na sierpień. I ta propozycja nie została zaakceptowana - mówił.
- Wczoraj wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest dobre dla Polski, które gwarantuje bezpieczne, w pełni demokratyczne, transparentne wybory. Chciałbym bardzo podziękować moim koleżankom i kolegom z Porozumienia za wsparcie, jakiego mi udzielali w toku tych licznych spotkań i negocjacji. Chciałbym podziękować naszym partnerom z Prawa i Sprawiedliwości, w szczególności prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wypracowaliśmy rozwiązanie, które, jestem przekonany, dobrze służy polskiemu państwu, polskiej demokracji - podsumował Jarosław Gowin.
Gowin zapowiedział, że "już dziś rozpoczną prace eksperci, którzy przygotują głęboką nowelizację ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, nowelizację w której nacisk będzie położony na zwiększenie roli, właściwie przywrócenie roli PKW oraz szczególną troską otoczymy zasady powszechności i tajności wyborów".
