Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Rulewski o zachowaniu Adama Michnika wobec Jaruzelskiego [rozmowa]

Roman Laudański
Roman Laudański
Jan Rulewski: - Takiej zażyłości u Adama Michnika nie widziałem i nie widzę przesłanek, żeby ona rodziła się, kiedy Michnik siedział w więzieniu, a Jaruzelski paradował w swojej willi na Parkowej.
Jan Rulewski: - Takiej zażyłości u Adama Michnika nie widziałem i nie widzę przesłanek, żeby ona rodziła się, kiedy Michnik siedział w więzieniu, a Jaruzelski paradował w swojej willi na Parkowej. Arkadiusz Wojtasiewicz
Rozmowa z Janem Rulewskim, działaczem “Solidarności”, opozycji antykomunistycznej, byłym posłem i senatorem.

- Przy okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego powracają pytania o ocenę generała Wojciecha Jaruzelskiego.
- Nie wykorzystał wszystkich możliwości ogłoszonej przez niego dyktatury. Jaruzelski był człowiekiem w mundurze, zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, także dyktatorem, szefem partii oraz pozakonstytucyjnej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Nie wykorzystał szansy pierestrojki, która w 1986 roku zabłysła na Kremlu. Wtedy władze Związku Radzieckiego skończyły z doktryną Breżniewa, a Gorbaczow namawiał do przemian w systemie, także w Niemczech Wschodnich. Może sprzeciwiał się temu na Litwie, gdzie parlament obradował otoczony sowieckimi czołgami, a wcześniej OMON-owcy zabili kilkudziesięciu ludzi pod wieżą telewizyjną. Wojciech Jaruzelski miał jeszcze jedną szansę w czasach gorących, kiedy i ja miałem kilka wystąpień wykraczających poza Porozumienia Gdańskie, gdyż panowała wysoka temperatura dyskusji. Raczej ją gaszono, o czym świadczy decyzja Lecha Wałęsy o odsunięciu radykałów. Jaruzelski w tym okresie nie wykorzystał uchwały Zjazdu “Solidarności”, która była wielkim kompromisem rzucanym na stół. Lech Wałęsa wybrał wtedy prezydium do dialogu, odsunięto nie tylko mnie, ale Modzelewskiego, Gwiazdę, Onyszkiewicza, Kuronia. Ważniejsza była wtedy propozycja modernizacji Polski. Tam nie było żądań suwerenności, niepodległości, zrzucania “czerwonej czapeczki” Układu Warszawskiego czy odejścia od dyktatury partii. Była propozycja poszerzonej autonomii dla społeczeństwa, samorządnej Rzeczpospolitej, nowego porozumienia. Mieliśmy świadomość, że Polska oparta na setkach, tysiącach porozumień w różnych zakładach pracy nie wytrzyma tego ciężaru. Konieczne jest nowe porozumienie pozbawione szachrajstwa, fałszerstwa, które partia podrzuciła stoczniowcom oferując im najróżniejsze świadczenia socjalne.

- A Wojciech Jaruzelski z czasów Okrągłego Stołu? A Jaruzelski prezydent?
- Trzeba oddać, że nie był zaciekłym generałem walczącym do ostatniego naboju. Nie stosował działań o charakterze zbrodniczym. Na ogół upadające reżimy są wściekłe. Uciekają się do jeszcze gorszych wystąpień. Tu Jaruzelski zachował się nie jak generał, a jak polityk. I pozostawił po sobie "masę upadłościową", którą usiłował podzielić się z opozycją. To pozytywny element. Uniknęliśmy wojny domowej, wariantu rumuńskiego. Trzeba była zapłacić za to dużą cenę. Każdy kompromis dużo kosztuje.

- Magazyn śledczy Anity Gargas przedstawił nagrania z 2010 roku ze spotkania Adama Michnika z Wojciechem Jaruzelskim. Michnik nie ukrywa tam swojej sympatii do Jaruzelskiego. Mówi, że go "kocha", a generał to polski patriota.
- Może to kurtuazja, u generała była wtedy dziennikarka Teresa Torańska. To zachowanie przekracza moje widzenie Michnika, ale pokazuje, że po tylu latach Adam Michnik tak wspaniałym tytułem nazywa Jaruzelskiego, mówi o nim “patriota”. A “patriotyzm” to nazwa dziś już trochę sprana. Była żywa przed II wojną światową, w jej trakcie. Później mieliśmy patriotyzm “klasowy”, a prawdziwy odrodził się za “Solidarności”. Na dodatek mówi tak nie kolega Jaruzelskiego, uczestnik Okrągłego Stołu, a człowiek, który został obrany przez Komitet Obywatelski “Solidarności” na szafarza naszej pamięci, naszej walki. Chętnych na to stanowisko było wtedy dużo. Były inne kandydatury. Michnik do końca życia, podobnie jak ja, jest przypisany do “Solidarności”. My jesteśmy dumni z okresu “Solidarności”, która niosła ze sobą nie tylko radości, ale i udręki. Przecież jeszcze w 1985 roku Adam Michnik został przez Kiszczaka i Jaruzelskiego aresztowany. I nie bardzo było wiadomo, dlaczego. Sam na ulicach Gdańska przeciwko temu protestowałem. Michnik musiał pamiętać o śmierci Gajki Kuroniowej. To przecież Kiszczak nie pozwalał wtedy na jej leczenie. Apelował o to wtedy episkopat, także Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Przecież ona przez to internowania zmarła, można nawet powiedzieć: zginęła. Michnik był w bliskich relacjach z rodziną Kuronia, musiał to pamiętać.

- Teoretycznie stan wojenny miał rozwiązać problemy, obniżyć temperaturę społecznych wystąpień.
- No i jak Jaruzelski wykorzystał tę szansę? Na świecie były różne dyktatury: Suharto, Pinocheta, Salazara, Franco. Potworne dyktatury, ale wprowadzały jakąś wartość dodaną w gospodarce, w polityce czy w nastrojach społecznych. Niestety, Jaruzelski nie wprowadził żadnej wartości dodanej z tej wielkiej władzy. Okrągły Stół podpisał się pod kapitulacją, choć aparat zachowywał swoje przywileje, w tym immunitet niewinności. Dyktatury wojskowe mają to do siebie, że nawet usłużni im wasale, boją się rozmawiać z mundurem. Każdy z nich czuje odpychającą siłę munduru, kabury przy pasie. Jaruzelski nie stworzył wokół siebie obozu reformatorskiego. Nie rozwiązał żadnych problemów. A jeszcze w 1988 roku Kiszczak groził stanem wojennym na Śląsku.

- Tylko czy chcielibyśmy wariantu rumuńskiego? Nikolae Ceausescu wraz z żoną pod murem. Egzekucji?
- Ceausescu przegrał, komunizm upadł. Nie broniło go nawet Securitate. Obalili go koledzy bojący się rozliczeń. Do czasów Breżniewa obowiązywała doktryna ograniczonej suwerenności. Czuliśmy uścisk Związku Radzieckiego. Świat komunistyczny przeżywał ogromne trudności, wszyscy wiedzieli, że trzeba szukać innej, trzeciej drogi, która będzie uwzględniała wszystkie sojusze, ale Jaruzelski mając wysoką pozycję w Moskwie, wykonał polecenia, żeby wprowadzić stan wojenny własnymi rękami, nie szukał tej trzeciej drogi. Okazał się fundamentalistą klepiącym formułki o wiecznym socjalizmie i budował polityczne atrapy jak WRON, które same się kompromitowały.

- Po tym, co zobaczył pan w telewizji, zmienią się pana relacje z Adamem Michnikiem?
- Są sprawy, w których się nie zgadzamy. Adam Michnik jest pamiętliwy. Nasze poróżnienie nastąpiło w dniu pogrzebu błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Wraz z Antonim Tokarczukiem zostaliśmy zaproszeni do mieszkania Jacka Kuronia, gdzie zebrało się postKORowskie towarzystwo. Padła wtedy propozycja, żeby powołać Komitetu Obrony Praworządności. Antoni Tokarczuk i ja mieliśmy działać na Pomorzu, ale to był inny pomysł niż “Solidarność” na samoorganizację społeczną. Była to próba grupy warszawskiej wykorzystania sytuacji po zamordowaniu księdza Popiełuszki i przenicowania działalności na inną instytucję poza “Solidarnością”. Nie zgodziłem się na to, bo to był rodzaj zamachu stanu bez konsultacji z Wałęsą i związkowcami. Na dodatek była to propozycja niezrozumiała, bo ludzie trwali przy “Solidarności”. To była inicjatywa rodząca nowe podziały. Pokazano mi wtedy drzwi. Przy okazji rozmów Okrągłego Stołu wiadomo było, że władza na udział w nich ekstremistów takich jak ja, Słowik, Gwiazda, Jurczyk czy Walentynowicz się nie zgodzi. Obowiązywała selekcja, która w życiu politycznym jest dopuszczalna. Ideą było porozumienie. Onyszkiewicz mówił wtedy, że jestem już na “śmietniku historii”, że się nie liczę. W polityce nikt nie ma monopolu na istnienie. Moralnie czułem się usprawiedliwiony. Patrząc na uściski Michnika jestem skłonny przyjmować narrację o drugiej Magdalence w prywatnych mieszkaniach, restauracyjkach, na polowaniach, zabawach czy salonach. Takiej zażyłości u Adama Michnika nie widziałem i nie widzę przesłanek, żeby ona rodziła się, kiedy Michnik siedział w więzieniu, a Jaruzelski paradował w swojej willi na Parkowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jan Rulewski o zachowaniu Adama Michnika wobec Jaruzelskiego [rozmowa] - Gazeta Pomorska