
We wtorek Jakub Moder świętował awans na mundial z reprezentacją Polski. Poważna kontuzja (zerwane więzadła) w sobotnim meczu z Norwich postawiła jednak jego szanse na grę w Katarze pod ogromnym znakiem zapytania (o tym za chwilę). I żadne to pocieszenie, że pomocnik Brighton & Hove Albion nie jest pierwszym Polakiem, którego ominęła wielka impreza...
Zobacz kolejne zdjęcia w galerii. Przesuwaj je w prawo naciskając strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
MŚ 1974 To chyba najsłynniejszy taki przypadek. W pamiętnym meczu z Anglią w Chorzowie (w eliminacjach do mistrzostw świata 1974), Włodzimierz Lubański najpierw trafił do siatki, na 2:0 (do dziś to nasze jedyne zwycięstwo nad Wyspiarzami). Niestety później doznał ciężkiej kontuzji kolana, po starciu z Royem McFarlandem. Uraz (źle w dodatku leczony) wyłączył go z gry niemal na prawie dwa lata i mundial w Niemczech (wtedy RFN) obejrzał w telewizji. Pech Lubańskiego był szczęściem Andrzeja Szarmacha, który zastąpił go na środku ataku i został wicekrólem strzelców turnieju. Polska zajęła trzecie miejsce. Lubański wrócił do reprezentacji i poleciał z nią na kolejne mistrzostwa. Z Argentyny nasz zespół wrócił jednak bez medalu.
MŚ 1978 Tym razem kontuzja uniemożliwiła występ na mundialu Stanisławowi Terleckiemu. Nie zaryzykujemy stwierdzenia, że z nim w składzie Polska zaszłaby dalej (skończyła na miejscach 5-8), niemniej nieżyjący już niestety były reprezentant naszego kraju uchodził w tamtym czasie za jednego z najzdolniejszych (obok Zbigniewa Bońka i Adama Nawałki) piłkarzy młodego pokolenia. Terlecki to w podwójny pechowiec, bo na mundial w 1982 roku też nie pojechał. Tym razem z powodu zawieszenia.

MŚ 1982 Na mundial do Hiszpanii pojechał za to Andrzej Iwan. Umieszczamy go w gronie pechowców, bo z powodu kontuzji swój udział w turnieju zakończył już po drugim meczu grupowym i mógł się tylko przyglądać, jak koledzy dochodzą bez niego do strefy medalowej (zajęli trzecie miejsce).