
Jaka kara za śmierć 3-letniego Tomaszka w Grudziądzu? Konkubentowi grozi dożywocie
Sąd Okręgowy w Toruniu przeprowadził już dowody z zeznań 60 świadków prokuratury. Nie wszyscy musieli fatygować się do sądu, treść części zeznań odczytano. To osoby z kręgu rodziny, sąsiedztwa, pomocy społecznej, policji i środowiska lekarskiego. - Obecnie sąd oczekuje na zleconą przez siebie opinię biegłych medyków, specjalistów różnych dziedzin. Jej treść ma dać kompleksową odpowiedź na pytania o stan dziecka. My w toku śledztwa pozyskaliśmy opinię biegłego medycyny sądowej i biegłego pediatry - mówi prokurator Magdalena Chodyna, kierująca Prokuraturą Rejonową w Grudziądzu
Czytaj także: Seks na komendzie w Brodnicy. Jest wyrok!
Nie wiadomo, jak długo jeszcze przyjdzie czekać na wspomnianą opinię. Nie wiadomo też, dlaczego od listopada trwa przerwa w procesie. Ostatnia rozprawa odbyła się 18 listopada 2019 roku. Terminy wyznaczone na 23 i 29 stycznia oraz 12 lutego zostały zniesione. "O powodach odwołania rozpraw nie wolno nam informować z uwagi na wyłączenie jawności procesu" - słyszymy w Sądzie Okręgowym w Toruniu.

Jaka kara za śmierć 3-letniego Tomaszka w Grudziądzu? Konkubentowi grozi dożywocie
Radosławowi M. grozi kara nawet dożywotnego więzienia. Matce tragicznie zmarłego Tomaszka - do 15 lat więzienia. Przypomnijmy, że skatowany Tomaszek został pochowany w Kwidzynie. To rodzinna miejscowość jego biologicznego ojca oraz sześciorga rodzeństwa chłopca. Angelika L. rozwiodła się z nim, bo był „damskim bokserem”. Czas, w którym była sama (zanim wprowadził się do niej Radosław M). był najspokojniejszym w życiu rodziny. Tak przynajmniej zapamiętali to sąsiedzi.
Czytaj także: Seks na komendzie w Brodnicy. Jest wyrok!