Chemicy nam sobotnie spotkanie na wyspę Wolin wybrali się już w piątek. W obydwie strony mieli do pokonania łącznie ponad 600 km.
„Od wczoraj przebywamy w miejscowości Wisełka niedaleko Wolina. O 13.00 ruszamy na stadion Vinety. Trzymajcie kciuki” – taki wpis ze zdjęciem na Facebooku zamieścił przed meczem trener Piotr Gruszka.
Z czterech poprzednich wyjazdów jego podopieczni przywozili komplety punktów. Niestety, tym razem było inaczej, mimo że w 54 minucie chemicy prowadzili już 2:0...
W 20 minucie wynik otworzył, wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu na Macieju Kocie, kapitan Szymon Maziarz. Potem po przerwie obsłużył Dawida Janickiego, który poprawił na 2:0.
Gospodarze jednak nie rezygnowali i strzelając gole w 71, 77 i 88 minucie wyszli na prowadzenie 3:2. Remis dla Chemika uratował w 90+3 minucie Robert Kawałek.
To pierwszy remis bydgoskiego zespołu w tym sezonie (5-1-5).
Vineta Wolin – Chemik Bydgoszcz 3:3 (0:1).
Bramki dla Chemika: na 0:1 Szymon Maziarz (20-karny), na 0:2 Dawid Janicki (54), na 3:3 Robert Kawałek (90+3).
Skład Chemika: Chemik: Murawski - Jarzembowski, Raszka (46 Marczyński), Frasz, Michalski - Kostiuk (83 Nowak), Rysiewski - Kot (61 Jurczak), Maziarz, Kawałek - Janicki (84 Włosiński).
Piłkarze Chemika grali z czarnymi opaskami. W ten sposób uczczono pamięć zmarłego w piątek ojca bramkarza Chemika, Pawła Laskowskiego. Przed spotkaniem zarządzona została minuty ciszy.