
Nie zmywaj w zlewie
Niech to robi za ciebie zmywarka. Jest o wiele skuteczniejsza. Zużywa mniej wody do umycia tej samej liczby naczyń. Najnowsze modele schodzą już poniżej 10 l na 14-osobowy zestaw. Myjąc pod kranem, wylejemy przynajmniej 50 l. Zapłacimy też za ich podgrzanie. Wybierz zmywarkę oszczędną:
-z czujnikiem zabrudzenia wody. Pobiera mniej świeżej, gdy myje naczynia niezbyt brudne;
-z programem opóźnionego startu, jeśli korzystasz z tańszej taryfy nocnej. W ciągu roku dzięki zmywarce możemy zaoszczędzić ok. 20 tys. litrów wody i 319 kWh energii.

Odkurzaj powoli
Wolniejsze przesuwanie ssawki po dywanie zwiększa efektywność zbierania kurzu. Regularnie wymieniaj worki i filtry. Im bardziej są zanieczyszczone, tym więcej prądu pobiera odkurzacz. Najkorzystniej jest jednak wymienić stary odkurzacz na nowy bezworkowy. Nie wydasz już więcej pieniędzy na worki. Koszty worków do odkurzaczy to 20-30 zł. W skali miesiąca może nie będą to zbyt duże oszczędności, ale w skali roku może się uzbierać już konkretna suma pieniędzy. Odkurzacz z pojemnikiem wielokrotnego użytku opróżniasz po każdym sprzątaniu i urządzenie działa zawsze z tą samą mocą – co wpływa na zmniejszenie zużycia prądu.

Nie zaglądaj do piekarnika
Otwierając często drzwiczki, aby sprawdzić, czy już się upiekło, zwiększasz zużycie prądu. Zdaj się na nowoczesny piekarnik wyposażony w automatyczne programy przygotowywania różnych rodzajów potraw. Działa jak doświadczony kucharz – sam dobiera odpowiednią temperaturę i czas pieczenia. Sam się też wyłączy, gdy przyjdzie pora, i powiadomi o tym sygnałem dźwiękowym.
Godny polecenia zwłaszcza początkującym gospodyniom. Tym bardziej doświadczonym, które mają własne sposoby na sukces kulinarny, przyda się piekarnik z termoobiegiem. Wymuszone krążenie powietrza sprawia, że wnętrze piecyka nagrzewa się bardzo szybko. Ponadto można jednocześnie piec dwie potrawy, a ich smaki się nie pomieszają.

Gotuj pod przykrywką
Zmniejszysz straty ciepła i potrawa dojdzie szybciej. Używaj nowoczesnych garnków stalowych z grubym dnem. Trzymają ciepło tak jak termos. Śmiało można gotować w nich jarzyny z maleńką ilością wody – bez obawy, że się przypalą. W dodatku wystarczy do tego najmniejsza moc palnika.
Najtańsze jest gotowanie na gazie. Jeśli jednak wolimy płytę elektryczną, zwróćmy uwagę na zalety indukcyjnej. Jej sprawność cieplna wynosi aż 90 proc. To znaczy, że większość wydzielanego ciepła ogrzewa garnek, a nie powietrze wokół (efektywność elektrycznych płyt ceramicznych wynosi ok. 60 proc., a żeliwnych tylko 40 proc.). Dzięki temu na indukcji gotowanie trwa dwa razy krócej. Płyta indukcyjna działa zupełnie inaczej niż inne elektryczne. Włącza się dopiero wtedy, gdy postawimy na nią garnek, i przestaje natychmiast pobierać prąd, gdy go zdejmiemy. Jej powierzchnia zawsze jest chłodna – rozgrzewa się tylko dno naczynia.